Pierwszy w Polsce hostel interwencyjny dla osób LGBT już działa. W tej chwili w warszawskim ośrodku przebywają trzy osoby. Kierowniczka placówki Magdalena Dietrich tłumaczyła w rozmowie z reporterem RDC, że schronienia mogą tu szukać osoby homo i transseksualne, które doświadczyły przemocy związanej ze swoją orientacją lub toższamością płciową i były zmuszone do opuszczenia dotychczasowego miejsca zamieszkania. Dodała, że czeka tu na nie pomoc psychologiczna, terapeutyczna i socjalna.

Procedura dostania się do hostelu jest wieloetapowa - mówi Magdalena Dietrich. Najpierw przeprowadzana jest rozmowa psychologiczna, po której następuje rozpoznanie sytuacji. Dopiero wtedy podejmowana jest decyzja, czy wnioskujący może być przyjęty do hostelu, czy nie. Osoby, co do których wydano pozytywną opinię, podpisują regulamin. Maksymalny czas pobytu to trzy miesiące. W tym okresie ośrodek pomaga im w znalezieniu pracy oraz w powrocie do normalnego życia poza hostelem.
Adres hostelu jest utajniony - zarówno jego pracownicy jak i przebywające w nim osoby są zobowiązane do zachowania tajemnicy. Placówka może przyjąć 12 osób.