Wrocławski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego ws. oszustw przy pośrednictwie kredytowym. Adrian O. miał wyłudzić ponad 2 mln zł na szkodę klientów oraz banków – podała w poniedziałek Prokuratura Krajowa.

Jak poinformowano w komunikacie, Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia uwzględnił wniosek o trzymiesięczny areszt w czwartek.

Adrian O. jest jedną z kilku osób, podejrzanych w tej sprawie. W sumie zarzuty ogłoszono już 28 osobom. Tymczasowo aresztowani są już założyciel grupy - Marek K. i jej ścisłe kierownictwo - Katarzyna K. i Kamil B. Przedstawione im zarzuty dotyczą m.in. doprowadzenia szeregu osób fizycznych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie nie mniejszej niż 11 mln zł. Wobec trojga podejrzanych, zatrzymanych w zeszłym tygodniu wraz z Adrianem O.: Amandy W., Patrycji C. oraz Róży R. prokurator zastosował środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.

Jak napisano w komunikacie, Adrian O. doprowadził osoby fizyczne do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 1 mln 361 tys. zł, z czego kwota 182 tys. zł stanowiła prowizję dla firm z grupy Council. Podejrzany ten miał także doprowadzić banki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie, nie mniejszej niż, 740 tys. zł.

Podejrzani pracowali w oddziałach firmy Enterprise Investment Zarządzanie Ryzykiem oraz firm powiązanych z Europejską Grupą Finansową Council S.A., działających pod różnymi nazwami handlowymi jak np. EI Global i Personal Finanse. Byli oni zatrudnieni na stanowiskach doradcy klienta i zajmowali się bezpośrednio pośredniczeniem pomiędzy klientami – pokrzywdzonymi, a bankami. Pośredniczyli oni w zawieraniu umów kredytowych, czyli zajmowali się sprzedażą kredytów.

Za swoje czynności pobierali od klientów prowizje, zwane również opłatami, w bardzo dużej wysokości - od 10 do 20 proc. wartości kredytu brutto. Z reguły pokrzywdzeni nie dysponowali takimi środkami finansowymi. Aby zapłacić wymaganą prowizję byli zatem zmuszani do zaciągnięcia kredytu w wyższej wysokości, albo do zaciągnięcia kilku kredytów w różnych bankach.

Swoimi działaniami podejrzani wprowadzali pokrzywdzonych – czyli zarówno klientów jak i banki, w błąd, co do rzeczywistej roli jaką pełnił kredytobiorca – tzw. kredyt partner, opiekun kredytu, czy też osoba wspierająca/wspomagająca w zawieranej umowie kredytowej, co do wysokości zaciągniętego zobowiązania, wysokości miesięcznej raty, czasu kredytowania i liczby zawieranych umów kredytowych z różnymi bankami.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, dołączonych zostało do niego 472 spraw z terenu całej Polski.