Służby ratownicze Kabardo-Bałkarii na Kaukazie Północnym powiadomiły w piątek wieczorem, że ewakuowały dotąd 114 turystów w rejonie kurortu Elbrus, wśród nich - 67 obywateli obcych państw. Turyści znajdowali się w rejonach odciętych w wyniku powodzi błotnych.

Służby prasowe rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podały, że ratownicy nawiązali kontakt ze wszystkimi grupami turystycznymi, które znajdowały się w górach w rejonie, gdzie doszło do powodzi.

W bazach turystycznych znajdowały się 224 osoby, a na trasach w górach - blisko 50 grup turystycznych liczących łącznie ponad 300 osób; wśród nich było ponad 130 cudzoziemców - wyjaśniło ministerstwo.

Ewakuowanych turystów zabrały z odciętych przez powódź rejonów śmigłowce Mi-8.

Wcześniej w piątek podano, że wśród cudzoziemców w rejonie Elbrusu są turyści z Polski. Następnie MSZ w Warszawie poinformowało, że brak informacji, by Polacy byli wśród poszkodowanych.

W odciętym przez powodzie błotne regionie przebywało ponad 7 tys. osób. Według władz mieszkańcy okolicznych miejscowości mają wodę i prąd, a także zapasy żywności na kilka dni, dlatego ewakuacja dotyczy tylko tych, którzy chcą opuścić ten rejon.

Powodzie są związane z podniesieniem się wód rzeki Baksan. Podczas zejścia lawin błotnych do rzeki wpadły trzy samochody, w których znajdowało się pięć osób. Dwie osoby uratowano, pozostałe trzy są poszukiwane.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)