Nawrocki - najbliższy sojusznik Trumpa w Europie?

Główny norweski dziennik "Aftenposten" zwrócił uwagę w poniedziałek, że polskim prezydentem został faworyt prezydenta USA. Przypomniał, że to Nawrockiego poparł gospodarz Białego Domu tuż przed pierwszą turą wyborów, co mogło być istotne dla ostatecznego rezultatu kandydata popieranego przez PiS.

W opinii gazety Nawrocki będzie najbliższym sojusznikiem Trumpa w Europie. "Aftenposten" prognozuje, że nowy prezydent utrudni prace rządu Donalda Tuska, co w przyszłości może przełożyć się na powrót prawicy do władzy w Polsce, a w perspektywie do pogorszenia relacji Warszawy z Brukselą i osłabienia Unii Europejskiej jako całości.

“W ostatnich latach Polska zaczęła stawać się jednym z kół zamachowych Unii, dlatego wybory śledzone były w Europie ze szczególną uwagą. Polska należy również do kluczowych sojuszników Norwegii. Rezultat Nawrockiego to znacznie więcej niż decyzja o tym, kto zostanie polskim prezydentem” - napisał “Aftenposten”.

Na zbliżenie między Polską, Węgrami i Stanami Zjednoczonymi po wygranej Nawrockiego zwrócił uwagę magazyn "Nettavisen". W jego opinii w Warszawie wygrał “skrajnie prawicowy nacjonalista”, a niedzielna noc przypominała prawdziwy horror wyborczy.

"Polacy wybierali między dwiema skrajnie różnymi wizjami"

"Polacy wybierali między dwiema skrajnie różnymi wizjami relacji ze światem i porządku ustrojowego wewnątrz kraju. Nawrocki z pewnością będzie kontynuował blokowanie prób przywrócenia demokracji, jakie podejmowała centrolewicowa koalicja rządząca w Polsce od 2023 roku. Nawrocki pójdzie w tym zakresie śladem ustępującego prezydenta Andrzeja Dudy, który torpedował plany rządu Donalda Tuska, odkąd Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę" - czytamy w komentarzu.

Dziennik "VG" szczególną uwagę zwrócił na skrajnie konserwatywny profil Nawrockiego. W swojej relacji gazeta przewiduje, że jego kadencja cechować się będzie dalszym ograniczaniem praw kobiet, a możliwe zmiany w prawie aborcyjnym i poprawa pozycji par osób tej samej płci będą "żelazną ręką" przez nowego prezydenta blokowane.

Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)