W Belgradzie prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oraz minister spraw zagranicznych Marko Dziurić spotkali się z wiceszefem rosyjskiej dyplomacji Aleksandrem Gruszką. Ministerstwo spraw zagranicznych Serbii napisało, że "minister Dziurić podziękował Rosji za wsparcie w kwestii Kosowa". Unia Europejska oraz USA wezwały Belgrad do zdystansowania się od polityki Kremla - podało Radio Wolna Europa.
"Ponownie podziękowałem za wsparcie Rosji w sprawie rezolucji ONZ dotyczącej Srebrenicy i nieustanne wsparcie dotyczące integralności terytorialnej Serbii. Rozmawialiśmy o ogóle relacji dwustronnych naszych państw, oceniając je jako bardzo dobre" - napisał na Instagramie prezydent Vuczić.
Serbia podziękowała Rosji za spotkanie
Ministerstwo spraw zagranicznych Serbii napisało w swoim oświadczeniu, że "minister Dziurić podziękował Rosji za wsparcie w kwestii Kosowa i w organizacjach międzynarodowych".
Dzień wcześniej Gruszko spotkał się w Belgradzie z minister spraw wewnętrznych Serbii Ivicą Dacziciem. Politycy wyrazili potrzebę ciągłej koordynacji działań organów bezpieczeństwa - poinformował resort spraw wewnętrznych Serbii.
Przedstawiciel Rosji spotkał się też z wicepremierem Aleksandarem Vulinem i ministrem bez teki Nenadem Popoviciem. Obaj politycy znajdują się na liście sankcyjnej USA ze względu na bliskie związki z Kremlem.
Reakcja UE na serbsko - rosyjskie spotkanie
Unia Europejska, komentując wizytę Gruszki, wezwała Serbię do nałożenia sankcji na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę. "Bruksela wyraziła się jasno: stosunki z Rosją nie mogą być normalne, gdy Rosja prowadzi niesprowokowaną i nieuzasadnioną wojnę agresywną przeciwko Ukrainie" - zaznaczył rzecznik UE w oświadczeniu przesłanym Radiu Wolna Europa.
UE zaznaczyła, że oczekuje od Belgradu, jako stolicy państwa kandydującego do członkostwa we Wspólnocie, dostosowania swojej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa do polityki unijnej. Serbia, chociaż na forum ONZ potępiała agresję Rosji na Ukrainę, nie dołączyła do nakładanych na ten kraj sankcji.
Reakcja USA na serbsko - rosyjskie spotkanie
Również Departament Stanu USA stwierdził, że "Waszyngton uznaje, iż żaden kraj nie powinien zapewniać Rosji platformy do promowania swojej agresji przeciwko Ukrainie".
"Kraje Bałkanów Zachodnich, jak i cała Europa, są głęboko zainteresowane wynikiem rosyjskiej wojny z Ukrainą, która zagraża podstawom porządku międzynarodowego i bezpieczeństwa. Dlatego jest niezwykle ważne, abyśmy nadal stali razem w obliczu agresji Rosji" - oświadczył Departament Stanu.
Autor: Jakub Bawołek