Krajowy plan na rzecz energii i klimatu (KPEiK), jeden z podstawowych dokumentów dotyczących polityki klimatycznej, miał zostać przekazany do konsultacji w czerwcu. Tak się nie stanie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapewnia, że dyskusja nad planem zacznie się „w najbliższych miesiącach”, ale szczegółów nie podaje. Bez przyjęcia strategii na rzecz klimatu branża energetyczna, samorządowcy ani przedsiębiorcy nie mogą mieć pewności ani co do konkretnych celów, jakie przyjmie państwo, ani co do rozwiązań, które zostaną wdrożone, by je osiągnąć.
W marcu Polska przekazała wprawdzie do Komisji Europejskiej wstępną wersję projektu KPEiK na lata 2021–2030, jednak z tym zastrzeżeniem, że prace nad nim ciągle trwają. Ministerstwo Klimatu zapewnia, że wciąż obejmują m.in. „opracowanie drugiego ze scenariuszy prognostycznych (tzw. WAM) w zakresie podejścia do transformacji klimatyczno -energetycznej przy zagwarantowaniu bezpieczeństwa energetycznego”. – Dokument będzie poddany konsultacjom publicznym w najbliższych miesiącach – zapewnia resort.
Drugim strategicznym dokumentem klimatycznym ma być Polityka energetyczna Polski do 2040 r. (PEP2040). Aktualizacja tego dokumentu też nie jest gotowa. – Prace nad aktualizacją PEP2040 będą prowadzone po zakończeniu prac nad aKPEiK, przy czym zostanie zachowana strategiczna spójność pomiędzy ww. dokumentami – zapewnia ministerstwo. Oznacza to, że przyjęcie zaktualizowanej strategii energetycznej, które pierwotnie było planowane do końca roku, również może być opóźnione.
Piotr Czopek, ekspert Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, mówi DGP, że każde kolejne opóźnienie rządowych dokumentów strategicznych niesie negatywny przekaz, bo transformacja energetyczna wymaga natychmiastowych, skoordynowanych działań. – Dokumenty te wyznaczają kierunek dla innych kluczowych elementów, jak plany budowy sieci, dlatego to tak istotne, by były one na czas – tłumaczy. Zastrzega jednak, że jeśli opóźnienie będzie niewielkie, a dzięki temu ostateczna jakość dokumentów będzie lepsza, to można się z tym pogodzić. Grunt, żeby powstały. – Taka ogólna wizja jest potrzebna do tego, by później wdrażać mechanizmy, które pozwolą osiągać wyznaczone w nich cele. Jako sektor jesteśmy gotowi i chcemy brać udział w konsultacjach, by móc sprawnie pracować już nad ostatecznymi wersjami obu dokumentów. Ich opóźnienie sprawia, że na rynku panuje niepewność co do dalszych działań rządu – mówi.
Również branża fotowoltaiki liczy, że przyjęcie strategicznych dokumentów da jej nowy impuls do rozwoju. Paulina Wojciechowska z Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki zwraca uwagę, że jedną z największych bolączek transformacji pozostaje kwestia przyłączeń. – Według danych Urzędu Regulacji Energetyki operatorzy sieci dystrybucyjnych odmówili w 2023 r. wydania warunków przyłączenia dla niemal 84 GW w instalacjach OZE. A KPEiK zawiera m.in. plan działań wspierających priorytetowe dla transformacji energetycznej modernizacje i uelastycznienie systemu – mówi DGP.
We wstępnym projekcie aktualizacji KPEiK zadeklarowano osiągnięcie 29,8 proc. udziału OZE w finalnym zużyciu energii brutto w 2030 r. W wersji KPEiK z 2019 r. było to 21–23 proc. W sektorze elektroenergetycznym bieżące prognozy wskazują na ok. 50 proc. udziału OZE w 2030 r. To wszystko pokazuje tylko, jak duża może być niepewność rynku co do polityki rządu w sytuacji, gdy brakuje jasnej strategii działania.
– Naszym zdaniem najważniejsze jest jednak, aby te dokumenty były dobre i spójne – aby łączyły długoterminową strategię dekarbonizacji wszystkich sektorów z takimi działaniami jak sprawiedliwa transformacja regionów węglowych. Musimy zaplanować, jak stworzyć system energetyczny, w którym możliwe będzie połączenie wielu różnych technologii, aby osiągnąć wysoki udział energii odnawialnej. W tym wypadku jakość jest naszym zdaniem ważniejsza niż czas – mówi Bernard Swoczyna, analityk Instrat. Dodaje przy tym, że po wyborach do europarlamentu nowa Komisja Europejska potrzebuje trochę czasu, aby się zorganizować, więc presja na termin opublikowania KPEiK nie jest już tak silna jak wcześniej. ©℗