Każdego roku rosyjska ambasada w Estonii zaprasza młodych Estończyków do studiowania na uniwersytetach w Rosji za darmo. Celem zaproszeń jest rekrutowanie studentów do zadań wywiadowczych na rzecz Moskwy - ostrzega Estońska Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ISS).

Dziennikarka estońskiej telewizji ETV, podając się za chętną do studiowania w Rosji, dołączyła do reklamowanej na stronie rosyjskiej ambasady grupy na Telegramie "Studiuję w Rosji". Grupa liczy około 300 członków, głównie z Estonii.

"Zainteresowanie jest nadal wielkie i tak naprawdę na grupie nie porusza się tematów politycznych" - wskazała we wtorkowym programie dziennikarka.

We wrześniu ISS poradziła Estończykom, że nie warto studiować w Rosji, bo tamtejszy wywiad rekrutuje zagranicznych studentów. "W wielu sytuacjach ludzie sami kontaktują się z policją, aby powiedzieć, że zwrócono się do nich i że kontakt był podejrzany" - powiedział Jurgen Klemm, analityk ISS.

Andres Lember z organizacji walczącej z antyestońską propagandą powiedział: "Rekrutacja może odbyć się przy użyciu kompromitujących materiałów, ale może też być tak, że Rosjanie po cichu hodują tu swoich przedstawicieli".

"Jeśli śledzę Cię od 10 lat, odkąd byłeś na uniwersytecie, wkrótce będe wiedział, co lubisz - czy są to drogie rzeczy, przygody, uwaga. Szacunek lub uznanie? Jeśli możliwe jest sprofilowanie tej osoby, kiedy już przyjmiesz ją jako projekt, dowiesz się, jak można nią manipulować" - wytłumaczył Klemm.

Do programu ETV zaproszono Marię Zwonową - urodzoną w Tallinie uczestniczkę programu studiów w Rosji. Studentka Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych - kuźni rosyjskich dyplomatów kierowanej przez ministerstwo spraw zagranicznych - przyznała, że wojna przeciwko Ukrainie nie wpłynęła na jej naukę w Rosji. "Kontynuowaliśmy studia na tych samych zasadach i poziomie, nie było w tym zakresie żadnych zmian. Nikt nie zrezygnował, nikogo nie wyrzucono, wszyscy skończyli studia lub są na studiach podyplomowych i pracują" - zaznaczyła.

Zapytana o to, czy współpracuje z rosyjskimi służbami, Zwonowa odpowiedziała, że kontaktowały się z nią jedynie instytucje estońskie.

Klemm powiedział, że Rosji coraz trudniej jest prowadzić działalność wywiadowczą za granicą. "Rekrutów muszą sprowadzać do Rosji, tam ich obserwować, a za kilka lat przekształcić tę relację w roboczy kontakt" - wyjaśnił pracownik ISS.

Rosja zwiększa też liczbę bezpłatnych miejsc uniwersyteckich oferowanych studentom. W 2021 r. dostępnych było około 18 tys. miejsc, w roku ubiegłym 23 tys., a w roku 2023 - 30 tys. Co roku dla Estończyków rezerwowanych jest około 100 miejsc. Na chętnych czekają też stypendia.

Z Tallina Jakub Bawołek (PAP)

jbw/ adj/