Aktywnie monitorujemy doniesienia dotyczące układu Rosji i Białorusi, by upewnić się, że Rosja utrzyma kontrolę nad swoją bronią jądrową w wypadku rozmieszczenia jej na Białorusi - powiedział PAP rzecznik Departamentu Stanu. Odniósł się w ten sposób do słów prezydenta RP Andrzeja Dudy o tym, że trwa proces przenoszenia broni jądrowej na Białoruś.

"Kontynuujemy aktywne monitorowanie doniesień na temat układu Rosji i Białorusi, by zapewnić, że Rosja utrzyma kontrolę nad swoją bronią jądrową w wypadku jakiegokolwiek rozmieszczenia na Białorusi i że oba kraje podtrzymają swoje zobowiązania wynikające z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT)" - powiedział PAP przedstawiciel amerykańskiego resortu dyplomacji. "Będziemy blisko przyglądać się jakimkolwiek odchyleniom od normy" - dodał.

Jednocześnie rzecznik zaznaczył, że USA wciąż nie widzą powodu do zmiany rozmieszczenia swojej broni jądrowej, ani nie mają sygnałów świadczących o zamiarze użycia takiej broni przez Rosję.

Departament Stanu odniósł się w ten sposób do słów polskiego prezydenta Andrzeja Dudy po spotkaniu z prezydentem Portugalii Marcelo Rebelo de Sousą. Duda powiedział we wtorek 22 sierpnia, że rozmawiał z nim na temat realizacji zapowiedzi Putina o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej na Białorusi.

"Rzeczywiście ten proces się dzieje, my to obserwujemy. To w oczywisty sposób zmienia architekturę bezpieczeństwa w naszej części Europy, to zmienia architekturę bezpieczeństwa w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, ale zarazem wschodniej flanki NATO, więc w istocie zmienia to też sytuację całego Sojuszu" - powiedział prezydent.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ adj/