Polacy i Litwini są według Ukraińców najbardziej przyjaznymi narodami. To także oni najbardziej popierają integrację Kijowa z NATO i UE.

Taki wniosek płynie z badań przeprowadzonych przez Fundację im. Friedricha Eberta oraz przez think tank zajmujący się polityką zagraniczną i bezpieczeństwa – Ukrainian Prism. Zrealizowano je w drugiej połowie października w Ukrainie oraz w siedmiu innych państwach – w Polsce, Czechach, na Słowacji, Węgrzech, Litwie, w Rumunii i Mołdawii.
Rosyjska agresja zmieniła postrzeganie narodów Grupy Wyszehradzkiej. 91 proc. Ukraińców „pozytywnie” bądź „bardzo pozytywnie” postrzega Polaków. Warto wskazać, iż odsetek odpowiedzi „bardzo pozytywnie” wzrósł w przypadku Polski o 17 pkt proc., najwięcej spośród badanych państw. Wzrost dostrzec można także w przypadku Łotwy (15 pkt proc.) i Litwy (14 pkt proc.).
Ogólny ogląd Czechów w oczach Ukraińców polepszył się, ale nieznacznie (o 2 pkt proc.), do 75 proc. Na drugim końcu skali lokują się Węgry. Jest to jedyne państwo, którego postrzeganie zdecydowanie się pogorszyło – o 13 pkt proc., do 43 proc. Odsetek respondentów oceniających Węgrów bardzo negatywnie wynosi obecnie 26 proc. wobec 14 proc. przed wojną.
Z kolei pierwsza trójka najpozytywniej wyrażających się o Ukraińcach narodów to: Litwini (74 proc.), Mołdawianie (62 proc.) i Polacy (także 62 proc.). Tutaj także najniższy odsetek notowany jest na Węgrzech (24 proc.). Na Słowacji i na Węgrzech wzrósł odsetek negatywnych opinii na temat Ukrainy.
We wszystkich badanych państwach przeważa pogląd, iż Ukraina powinna zostać pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej w jakiejkolwiek perspektywie czasowej. Najwyższy jest on na Litwie (88 proc.) i w Polsce (83 proc.). Najbardziej niechętni członkostwu Ukrainy w UE są Słowacy (61 proc.) i Węgrzy (55 proc.).
Podobnie rozkładają się odpowiedzi o członkostwo Ukrainy w NATO. Najwyższe łączne poparcie ponownie zanotowano na Litwie (87 proc.) oraz w Polsce (80 proc.). Na Słowacji odsetek ten wynosi 52 proc., a na Węgrzech 47 proc.
Dla porównania członkostwo Ukrainy w UE popiera 91 proc. Ukraińców, w tym 60 proc. chce go w ciągu roku. Natomiast poparcie dla NATO wynosi 90 proc., a 63 proc. chciałoby, aby nastąpiło to w ciągu roku.
Prawie cztery piąte badanych respondentów z Ukrainy ma w swoim otoczeniu osoby, które uciekły przed wojną do Polski. Niemal połowa zna kogoś, kto uciekł do Czech (46 proc.). Kolejne państwa były wskazywane zdecydowanie rzadziej. Uciekinierzy ci bardzo pozytywnie oceniali swoje doświadczenia związane z państwami, do których uciekli. Najwyższy odsetek notowano w Polsce (6 w 7-stopniowej skali). Najniższa ocena dotyczyła Węgier – 4,72 na 7.
Z badań jasno wynika, iż Ukraińcy są zainteresowani poszukiwaniem informacji o państwach, które udzielają im pomocy. Najwyższy odsetek osób mających wiedzę (szeroko rozumianą) o Polsce wynosi 68 proc. Co piąty respondent chciałby wiedzieć jeszcze więcej. Zaledwie 6 proc. wskazuje, iż nie jest zainteresowana wiedzą o Polsce. To najniższa notowana wartość. Na drugim końcu skali znajdują się Węgry. Informacjami o tym państwie nie jest zainteresowane co czwarty respondent. Węgry są także państwem, o którym Ukraińcy wiedzą najmniej.
Respondenci z Litwy (60 proc.) i Polski (54 proc.) pozytywnie odpowiedzieli na pytanie o to, czy państwa Europy Środkowej i bałtyckie powinny zwiększyć udzielaną pomoc militarną, nawet jeżeli będzie to miało konsekwencje ekonomiczne. Najniższe poparcie deklarowano na Słowacji (24 proc.) i na Węgrzech (21 proc.). Badani byli mniej skorzy do pomocy ekonomicznej. Opowiada się za jej zwiększeniem 62 proc. Litwinów, 49 proc. Polaków i 47 proc. Mołdawian. Stawkę zamykają ponownie Słowacja (26 proc.) i Węgry (23 proc.).
O ile wysokie noty Polski i niskie Węgier nie dziwią, o tyle ciekawa jest sytuacja związana ze Słowacją. Bratysława pomaga Ukrainie, ale z badań to zaangażowanie nie wynika. O tym, dlaczego tak jest, mówi prof. Piotr Bajda, ekspert do ds. Europy Środkowej, związany z UKSW. Pomimo posiadania wspólnej granicy Słowację i Ukrainę niewiele dotychczas łączyło. Z perspektywy Bratysławy granica znajduje się na dalekich peryferiach. Wymiana kulturowa pomiędzy Słowacją a Ukrainą w zasadzie w ogóle nie występowała. Z kolei przyległy do Ukrainy region Zakarpacia uznawany był za wielokulturowy i zdominowany przez mniejszość węgierską. Istotny jest także wciąż pokutujący komponent prorosyjskości słowackiego społeczeństwa.
W przypadku Węgier w dużej mierze znaczenie ma aspekt propagandowy. Według badań dla Węgrów dominującymi źródłami wiedzy dotyczącej wydarzeń na Ukrainie są państwowe media i serwisy internetowe. W opinii Węgrów nie mówią one prawdy o wojnie (najwyższy wskaźnik pośród badanych państw). Węgrzy nie darzą zaufaniem mediów ukraińskich. Z kolei zaufanie do mediów rosyjskich jest wysokie. Wyższe jest tylko w Mołdawii. ©℗