Co najmniej 22 osoby zginęły, a ponad 50 zaginęło po zejściu zwałów ziemi na Las Tejerias, przemysłowe miasto położone około 50 km na południowy zachód od stolicy Wenezueli, Caracas - poinformowała w niedzielę wiceprezydent tego kraju Delcy Rodriguez.

"To, co wydarzyło się w mieście Las Tejerias, to tragedia" - dodała wiceprezydent. Zaginionych jest ponad 50 osób. W poszukiwaniach ofiar kataklizmu bierze udział około tysiąca ratowników, którzy w akcji korzystają z pomocy m.in. psów i dronów. "Pod zwałami błota, gałęzi i gruzu są jeszcze ludzie. Próbujemy ich uratować, uratować żywych" - zapewniła Delcy Rodriquez.

Po ulewnych deszczach ze zboczy górskich zeszły na miasto potężne masy ziemi, które po drodze zabierały ze sobą drzewa i skały, niszcząc w samym Las Tejerias wiele domów, firm i infrastrukturę. Ulice pokrywa gruba warstwa błota.

W ciągu ostatniego tygodnia ulewy spowodowały powodzie w 11 z 23 stanów Wenezueli. Zginęło co najmniej 13 osób. (PAP)