Na komisariacie pozostają: Konstantin Raspopow, Olga Kluczkina i Akim Kerimow. Wszyscy troje zostali zatrzymani w poniedziałek wieczorem wkrótce po tym, jak policjanci zabrali Sobol na przesłuchanie.
Współpracowniczka Nawalnego w poniedziałek przyjechała do domu domniemanego funkcjonariusza Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Konstantina Kudriawcewa, który według portali śledczych był zamieszany w próbę otrucia Nawalnego w sierpniu br.
W miastach Syberii - Irkucku i Omsku - zwolennicy Nawalnego przeprowadzili we wtorek rano pikiety w proteście przeciw próbie otrucia opozycjonisty. Aktywiści stanęli z plakatami w rękach koło budynków regionalnych organów bezpieczeństwa. "Żądamy, by FSB została uznana za organizację terrorystyczną i by jej działalność na terytorium Rosji została zakazana" - powiedział niezależnemu Radiu Swoboda jeden z aktywistów Zachar Sarapułow.
Portale Bellingcat i The Insider podały przed tygodniem, że w operacji, której celem było otrucie Nawalnego, uczestniczyli eksperci FSB ds. broni chemicznej. Portale podały także ich nazwiska. Według tych doniesień funkcjonariusze należeli do specjalnej jednostki FSB i podążali za Nawalnym w czasie jego podróży do Tomska, podczas której podjęto próbę otrucia go bojowym środkiem trującym.
Nawalny w poniedziałek opublikował nagranie swojej rozmowy telefonicznej z Kudriawcewem, który był jednym z członków tej grupy. Podszywając się pod inną osobę, Nawalny wciągnął Kudriawcewa w rozmowę, w trakcie której ten wyjaśnił niektóre szczegóły operacji. FSB oświadczyła, że nagranie jest fałszywką.