Największe sukcesy rządu Donalda Tuska? Odblokowanie KPO, prowadzenie polityki zagranicznej i rozliczanie poprzedników. Największe porażki? Tempo realizacji wyborczych obietnic, reakcja na postulat rolników i ochrona praw kobiet.
Jutro minie 100 dni rządów obecnej koalicji. To okazja do rozliczeń, przede wszystkim Koalicji Obywatelskiej, z realizacji obietnic składanych w trakcie kampanii.
O ocenę najważniejszych kwestii zapytaliśmy respondentów w sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Mieli oni za zadanie wskazać, czy ich zdaniem w danej sferze rząd Donalda Tuska odniósł sukces, czy poniósł porażkę. Największy odsetek przekonanych o sukcesie dotyczy odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy (61 proc.). Na drugim biegunie znalazła się pozycja „tempo realizacji obietnic wyborczych” (52 proc. wskazań, że to porażka). Szału nie robią też dokonania rządu w innych kluczowych obszarach. Przykład? Zmiany w wymiarze sprawiedliwości to sukces zdaniem 39 proc. badanych i porażka według 37 proc. Albo zmiany w mediach publicznych: za sukces postrzega je 44 proc. respondentów, a za porażkę – 37 proc.
Zdaniem elektoratu KO największą porażką rządu jest reakcja na postulaty rolników (27 proc. wskazań) oraz zapewnienie kobietom ochrony ich praw (26 proc., gdy w dużo bardziej krytycznym elektoracie Lewicy aż 68 proc.). Z kolei największe sukcesy to odblokowanie KPO (w czego komunikację rząd sporo zainwestował) oraz polityka zagraniczna (tu z kolei może to być efekt ofensywy dyplomatycznej szefa MSZ Radosława Sikorskiego i aktywności Tuska, np. niedawnej wizyty w Białym Domu).
Jeśli chodzi o sympatyków PiS, załatwienie sprawy KPO robi na nich niewielkie wrażenie (28 proc. uznało, że to sukces), a za największą porażkę wskazują oni tempo wdrażania obietnic (84 proc.). Wicepremier i szef resortu obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przyznaje, że realizację programu trzeba przyspieszyć. – Zrobienie porządku po tym bajzlu, który zostawili nam poprzednicy, wymagało niestety czasu, ale przyspieszamy, jedziemy do przodu. Najważniejsze kwestie to teraz bezpieczeństwo i gospodarka – mówi lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Także szef kancelarii premiera Jan Grabiec przyznaje, że tempo realizacji reform nie zadowala. – Będziemy przyspieszać. Wszystkich 100 konkretów jest aktualnych. Czy te zmiany się udadzą w 100 dni, 105, czy 115, dla Polaków jest drugorzędne. Ważne jest, by zmiany zostały wprowadzone i miały pozytywne skutki. Idziemy w dobrą stronę, a tempo zależy od danego momentu i warunków zewnętrznych – zapewnia i dodaje, że rząd nie rezygnuje np. z niezrealizowanego postulatu podniesienia kwoty wolnej do 60 tys. – Chcemy to wprowadzić tak szybko, jak to będzie możliwe, w sposób bezpieczny dla finansów publicznych. Rząd PiS zawarł wiele mniej lub bardziej formalnych zobowiązań. Nie ma przecież źródeł finansowania budowy elektrowni atomowej czy Centralnego Portu Komunikacyjnego, możliwości pozabudżetowego finansowania wydatków państwa także zostały wyczerpane, bo rynek ma pewną chłonność, jeśli chodzi o wykup obligacji – argumentuje Grabiec.
Mimo wszystko wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy uważa, że koalicja jest „na dobrej drodze, by realizować programy poszczególnych partii”. – Oczywiście trzeba mocniej i ambitniej podchodzić do sprawy, niektóre kwestie będą przyspieszane, ale jestem przekonany, że zmiany w prawie, naprawa praworządności, zmiany w mediach publicznych, odblokowanie środków z KPO dają satysfakcję, że w Polsce dobrze się dzieje i naprawiamy rzeczywistość – komentuje. Za rozliczanie KO z jej 100 konkretów w tym tygodniu wziął się też PiS.
– Generalnie to bardzo duża porażka. Ze 100 konkretów zrealizowano kilkanaście, w dodatku nie w pełni. A najbardziej denerwuje mnie to „odblokowanie KPO”. Jakie odblokowanie? To jedna wielka ściema – komentuje Przemysław Czarnek z PiS. ©℗
/>
/>