Piątek to najbardziej prawdopodobny termin podpisania umowy koalicyjnej; liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy umówili się, że będzie to na pewno przed 11 listopada - powiedział w środę, w programie Onet Rano sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

Podpisanie umowy koalicyjnej. Jaki termin?

Kierwiński był pytany, czy może potwierdzić, że w piątek wystąpią liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy oraz dojdzie do podpisania umowy koalicyjnej.

"Piątek jest najbardziej prawdopodobny i wydaje mi się, że będzie to właśnie piątek, liderzy partii opozycyjnych, dzisiejszej opozycji umówili się, że będzie to na pewno przed 11 listopada, więc ten piątek wydaje się optymalny" - powiedział Kierwiński.

Obsada ministrów

Ale - jak zastrzegł - przed liderami jeszcze przynajmniej jedno spotkanie, "już takie doprecyzowujące, zamykające wszystkie jeszcze te małe otwarte kwestie". "Dziś najważniejszą kwestią jest dopięcie na ostatni guzik umowy koalicyjnej i nad tym pracujemy (...). Jeżeli chodzi o obsadę ministrów, mogę tak powiedzieć, że premier Donald Tusk, po konsultacjach oczywiście z liderami, ma już ten skład swojego gabinetu przygotowany" - powiedział Kierwiński.

W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, KO zdobyła 157 mandatów, Trzecia Droga - 65, a Nowa Lewica - 26, co daje im większość 248 posłów. Liderzy tworzących te komitety wyborcze ugrupowań zapowiedzieli podpisanie umowy koalicyjnej w celu stworzenia rządu, na którego czele miałby stanąć szef PO Donald Tusk.

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałkowym orędziu, że postanowił powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Prezydent wskazał, że jeżeli misja przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości się nie powiedzie, wówczas w kolejnym kroku to Sejm wybierze kandydata na premiera, a on niezwłocznie powoła go na to stanowisko. PiS uzyskało w wyborach 194 mandaty, do sejmowej większości ugrupowaniu brakuje 37 mandatów. (PAP)

kos/ itm/