Lewica zapowiedziała w czwartek wniosek do NIK o kontrolę w Komisji Nadzoru Finansowego, a także wniosek do UOKiK o kontrolę umów kredytowych banków z kredytobiorcami, w kontekście czwartkowych wyroków TSUE. "Banki w Polsce nadużywały swojej pozycji wobec klientów" - ocenił poseł Adrian Zandberg.

Na czwartkowej konferencji prasowej posłowie Lewicy Daria Gosek-Popiołek i Adrian Zandberg odnieśli się do wydanych w czwartek wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej odnoszących się się do spraw "frankowiczów". Trybunał uznał, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania za nieważną umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Ponadto TSUE uznał, że sądy mogą zarządzać środek tymczasowy w postaci zawieszenia spłaty rat kredytu w trakcie trwania procesu o ustalenie nieuczciwego charakteru warunków umowy.

"Wyrok TSUE potwierdza, że banki w Polsce nadużywały swojej pozycji wobec klientów, kredytobiorców, że stosowały nieuczciwe praktyki w odniesieniu do jednej konkretnej grupy, kredytobiorców frankowych" - powiedział Zandberg. Jak ocenił, banki "znalazły się w nieciekawej sytuacji na własne życzenie". "To banki wcisnęły klientom umowy, które miały co do zasady nieuczciwy charakter; to banki nie chciały tych umów przewalutować na uczciwych zasadach" - mówił.

Jak dodał, umowy z nieuczciwymi zapisami był stosowane przez "przygniatającą większość" banków w Polsce. "To był problem systemowy. Mamy poważne podejrzenie, że to, co dotknęło jedną grupę kredytobiorców, dotyczy także innych. W związku z tym Koalicyjny Klub Lewicy podejmie dzisiaj działania w sprawie nie tylko kredytobiorców frankowych, ale szerzej - grup kredytobiorców, którzy mogą być narażeni na nieuczciwe praktyki" - zapowiedział Zandberg.

Gosek-Popiołek stwierdziła, że wyrok TSUE wskazuje na pytania, czy nieuczciwe praktyki stosowane przez banki wobec frankowiczów nie odnoszą się również do kredytobiorców biorących inne kredyty w oparciu o zmienne stopy procentowe. "Gdzie przez lata była Komisja Nadzoru Finansowego, jakie działania podejmowała i czy jej bezczynność nie wynika z funkcjonowania tzw. obrotowych drzwi pomiędzy KNF a prywatnym sektorem bankowym" - mówiła.

Posłanka zapowiedziała, że Lewica złoży w czwartek dwa wnioski - pierwszy z nich do prezesa UOKiK "z prośbą o przeglądową kontrolę umów kredytowych, złotówkowych, zwartych na podstawie zmiennych stóp procentowych, by sprawdzić, czy rzeczywiście były zgodne z prawem, i czy były po prostu uczciwe".

"Drugi wniosek - o natychmiastową kontrolę Najwyższej Izby Kontroli w KNF: czy rzeczywiście KNF dopełnił wszystkich procesów i czy nie doprowadził swoją bezczynnością do trudnej sytuacji dla całego sektora bankowego" - zapowiedziała Gosek-Popiołek. Wtórował jej Zandberg, który ocenił, że KNF to instytucja "zbyt mocno zrośnięta, także personalnie z górnymi szczeblami zarządczymi prywatnych banków".

"Najwyższy czas tę sprawę wreszcie wyjaśnić i zamknąć obrotowe drzwi między KNF a kierownictwami prywatnych banków" - powiedział poseł Lewicy.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek dwa orzeczenia dotyczące "frankowiczów" i sektora bankowego w Polsce.

Według TSUE, prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. "Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów" - dodał Trybunał.

W drugiej sprawie chodzi o wnioskowane przez frankowiczów zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego w kwestii ważności umowy kredytowej.

Do TSUE sprawa trafiła w związku z postępowaniem przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Grupa konsumentów domaga się tam stwierdzenia nieważności umowy kredytu hipotecznego ze względu na zawarte w niej klauzule niedozwolone związane z indeksacją do franka szwajcarskiego. "Konsumenci ci wystąpili do sądu z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia poprzez m.in. zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w przedmiocie ważności umowy" - przypomniał TSUE w komunikacie zapowiadającym wydanie orzeczenia.

W sprawie tej wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym trafił do TSUE 3 maja 2022 r.

Rzecznik generalny TSUE wskazał, że od początku pierwszej dekady XXI w. banki w Polsce udzieliły klientom planującym nabycie nieruchomości dziesiątków tysięcy kredytów hipotecznych denominowanych we franku szwajcarskim albo indeksowanych do tej waluty. Z uwagi na fakt, że te kredyty hipoteczne pozwalały kredytobiorcom skorzystać z oprocentowania o wiele niższego niż to mające zastosowanie do kredytów denominowanych w złotym, cieszyły się one dużym zainteresowaniem. (PAP)

autor: Mikołaj Małecki

mml/ mok/