Zwieńczeniem sezonu politycznego będzie kongres i rada polityczna, na których dojdzie do zmian w strukturach partii.

Promocja Polskiego Ładu jest dokładnie zaplanowana i rozpisana. Zakłada nie tylko organizację wydarzeń czy konferencji, lecz także działania rządowe i legislacyjne. Wdrożenie wszystkich proponowanych reform to pakiet ponad 100 ustaw i rozporządzeń. Część z nich – zwłaszcza te, które muszą wejść z początkiem 2022 r., a więc np. dotyczące zmian w podatkach – PiS chce przedstawić lub uchwalić jeszcze w tym półroczu. Na pierwszy ogień idą już gotowe projekty ustaw i rozporządzeń dotyczące komponentu zdrowotnego Polskiego Ładu (więcej piszemy na str. A2) – dziś zajmie się nimi rząd, a już w czwartek ustawa dotycząca wynagrodzeń pracowników medycznych może trafić do Sejmu. W ten sposób – wnosząc co chwilę kolejne projekty związane z Polskim Ładem – PiS będzie w stanie przez kolejne tygodnie, a nawet miesiące, narzucać tematy dyskusji.
Masa ustaw, w których ma być wdrażany Polski Ład, oznacza, że jesienią Sejm mocno przyspieszy. Jest bardzo prawdopodobne, że będą zwoływane kolejne posiedzenia, oprócz tych planowanych już teraz. Pakiet ustaw podatkowych będzie przyjmowany zapewne we wrześniu razem z projektem budżetu na przyszły rok. Rządzący biorą także poprawkę na to, że opozycyjny Senat może wykorzystać do maksimum 30 dni, jakie ma na rozpatrzenie ustaw uchwalonych przez Sejm.
Oprócz działań legislacyjnych ma się odbyć wiele imprez o charakterze wizerunkowym. Zaplanowano już 16 konferencji wojewódzkich, na których parlamentarzyści, działacze i samorządowcy związani z PiS będą promować Polski Ład. Trwają też przygotowania do cyklu konferencji programowych. Pierwsza, dotycząca szykowanych zmian w zdrowiu, odbędzie się w ten piątek w Chełmie. Kolejna – dotycząca rodziny – 26 maja w Rzeszowie. W dalszej kolejności w tej formule przedyskutowane mają być kolejne części Polskiego Ładu: kwestie prawne i podatkowe, zmiany dla seniorów, program inwestycji czy rolnictwo.
Zwieńczeniem tego długiego, politycznego marszu ma być kongres wyborczo-statutowy PiS, zaplanowany na 3 lipca. Na nim dojdzie do wyboru prezesa partii, a w praktyce – do odnowienia mandatu lidera ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Kilka dni później zbierze się rada polityczna, która wybierze prezydium partii. Kluczowe pytanie brzmi: czy wiceprezesem zostanie premier Mateusz Morawiecki, co miałoby go umocnić w oczach działaczy. – To, czy premier będzie się o takie stanowisko ubiegać, zależy wyłącznie od niego – ucina prominentny działacz partii. Jak dodaje, lipcowy kongres będzie miał na celu także podsumowanie mijającego półrocza. – Lipiec i sierpień, o ile nie zdarzy się nic nieplanowanego, przewidujemy jako spokojniejszy okres – słyszymy.
Jak zamierza na te działania odpowiedzieć Platforma Obywatelska? – Będziemy się koncentrować na swoim programie, a nie jeździć śladem PiS – zapewnia Jan Grabiec. Partia planuje kolejne wyjazdy w kraj, harmonogram sięga najbliższych dwóch tygodni. Wpierw jednak Platforma musi uporać się z wewnętrznym kryzysem (ostatnie odejścia działaczy czy list kilkudziesięciu parlamentarzystów domagających się zmian w partii) oraz odbić w sondażach (ostatnie dają PO 11–12 proc. poparcia). Wczoraj wieczorem w Warszawie kierownictwo partii zwołało spotkanie w tej sprawie. – Borys Budka opowie o planach politycznych do lata i o perspektywie na jesień. Liczymy też, że ludzie przedstawią swoje pomysły na zmiany – wskazuje nasz rozmówca z PO. Jesienią z kolei planowane są wybory władz regionalnych PO.