Prezes PiS Jarosław Kaczyński wykazuje się niemiłosiernie dużą elastycznością, w związku z tym myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia na najbliższe 2- 2,5 roku - ocenił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda komentując sytuację w Zjednoczonej Prawicy.

Buda pytany o niedzielne spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy (PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski) ocenił, że było ono dobre i rokuje na przyszłość dobrą współpracę. "Jeśli mamy do czynienia z rozsądnymi ludźmi, to możemy być spokojnym, że oni się porozumieją" - mówił wiceminister w TVN24 wyrażając przekonanie, że wygra pragmatyzm.

Podkreślił, że prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zdecydowanym liderem Zjednoczonej Prawicy. "Myślę, że to każdy musi sobie uświadomić kto chce rozmawiać i te partnerskie relacje nawet utrzymywać. Każdy musi swoje miejsce w pewnego rodzaju szeregu znać. Myślę, że nasi koalicjanci je znają, ale też nikt nie odbiera im podmiotowości i takiego partnerskiego podejścia do ich oczekiwań. My jesteśmy bardzo elastyczni, pan prezes wykazuje się niemiłosiernie dużą elastycznością, w związku z tym myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia na najbliższe dwa, dwa i pół roku" - podkreślił Buda.

Przyznał, że pomiędzy koalicjantami "jest mały protokół rozbieżności", ale - zaznaczył - naprawdę niewielki.

Pytany o ewentualne zmiany w umowie koalicyjnej Buda ocenił: "wydaje się, że powinna być". Jak tłumaczył od momentu zawarcia poprzedniej umowy bardzo dużo się wydarzyło. Wskazał m.in. na epidemię, co zmieniło rzeczywistość gospodarczą i polityczną, więc - dodał - tamte plany również należy zrewidować.

"Jestem przekonany, że te rozmowy doprowadzą do tego, że zaktualizujemy tę umowę i pójdziemy już wspólnie bez żadnych wątpliwości do przodu" - powiedział wiceminister.

Dopytywany czy ZP pójdzie wspólnie do wyborów w 2023 r. Buda odparł: "A jaki jest inny wariant?".

Na uwagę prowadzącego, że Porozumienie może wystartować z PSL, a Solidarna Polska z Konfederacją, Buda stwierdził, że to scenariusz mało prawdopodobny. "Tam nieufność tych środowisk wobec naszych koalicjantów jest dużo większa, niż w Zjednoczonej Prawicy. W związku z tym nie sądzę, aby tam było łatwo o porozumienie. My jesteśmy dotarci, przećwiczeni w boju, wygraliśmy siedem wyborów z kolei" - zauważył wiceminister.

Do spotkania liderów PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski doszło w niedzielę. Wieczorem szef Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski oraz wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek zamieścili na Twitterze jednobrzmiące komunikaty. "Po spotkaniu przywódców Zjednoczonej Prawicy wszystkie strony wyrażają przekonanie co do pozytywnych skutków działań ZP od czasu podwójnego sukcesu wyborczego w 2015 r. i wolę zawarcia porozumienia programowego na lata 21-23. Odpowiednie kroki zostaną podjęte w najbliższych dniach" - napisali politycy.