W opinii „Frankfurter Rundschau” europejscy sojusznicy Ukrainy wykazują obecnie większe zaangażowanie w umacnianie własnej obrony niż w pomoc zaatakowanemu sąsiadowi.
"FR": przez rosyjskie prowokacje mniej pieniędzy trafi do Kijowa
„Kalkulacja rosyjskiego autokraty Władimira Putina zdaje się sprawdzać” – podkreślił dziennik. Jak wyjaśnił, prowokacjami zmusił on kraje Europy do zwiększenia wydatków na własne bezpieczeństwo, licząc, że wówczas środki te nie trafią do Kijowa. „I rzeczywiście – w ostatnich dwóch miesiącach Ukraina otrzymała mniej pomocy wojskowej z Zachodu, choć właśnie teraz, przed zimą, potrzebuje jej najbardziej, by odeprzeć masowe rosyjskie ataki, zwłaszcza na elektrociepłownie” – zaznaczyła gazeta.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius poinformował w środę w Brukseli, że w celu wzmocnienia ochrony wschodniej flanki NATO Niemcy rozmieszczą w Malborku myśliwce Eurofighter, które będą brały udział w patrolach przestrzeni powietrznej. Według agencji Reutera dodatkowe dwa samoloty mają stacjonować w Polsce od grudnia br. do marca 2026 roku.
Więcej niemieckich myśliwców w Polsce
Po wtargnięciu we wrześniu rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną NATO niemiecki resort obrony rozszerzył misję monitorowania polskiej przestrzeni powietrznej, podwajając liczbę patrolujących myśliwców Eurofighter – z dwóch do czterech.
Niemcy są zaangażowane w ochronę wschodniej flanki m.in. poprzez zapewnienie obrony powietrznej lotniska Rzeszów–Jasionka, największego hubu logistycznego dla dostaw pomocy dla Ukrainy. Niemieccy żołnierze realizują tam misję w ramach inicjatywy NATO dotyczącej wsparcia wojskowego dla Ukrainy.