PiS ma już gotowy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie konwencji antyprzemocowej.

Zgodnie z zapowiedziami wniosek przygotował Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Eksperci Instytutu uważają, że konwencja narusza rażąco pięć przepisów polskiej Konstytucji. Doktor Joanna Banaszek powiedziała, że jeden z artykułów konwencji, który zobowiązuje państwo polskie do podejmowania działań obliczonych na wykorzenianie tradycji i zwyczajów opartych na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn, zobowiązuje w istocie polskiego prawodawcę do działań wymierzonych w wartości konstytucyjne, konkretnie w artykuł 18, który mówi o małżeństwie jako związku mężczyzny i kobiety. Joanna Banaszek podkreśliła też, że sama nieprecyzyjność przepisów konwencji narusza obowiązek polskiego prawodawcy do opieki nad wartościami wynikającymi z artykułu 18. Konstytucji.Posłanka PiS Małgorzata Sadurska zarzuciła prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, że wiedząc o zastrzeżeniach konstytucjonalistów pośpieszył się z ratyfikacją konwencji.

Jej zdaniem, to prezydent powinien zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego ale "wpisując się w grę wyborczą tego nie uczynił", bo chodziło mu o pozyskanie głosów lewicowego elektoratu. Dlatego zdecydowali się na to posłowie PiS "przy bardzo dużej pomocy" Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Posłanka Sadurska podkreśliła, że zarówno w Sejmie, jak i w Senacie posłowie PiS wielokrotnie wskazywali, że konwencja narusza wiele artykułów polskiej Konstytucji.
Oprócz wymienionego artykułu 18, są to jej zdaniem także artykuły: 25. zapewniający bezstronność światopoglądową państwa i 48. dający rodzicom prawo do decydowania w oparciu o jaki wzorzec wartości mają być kształcone i wychowywane ich dzieci.
Posłanka PiS dodała, że konwencja ma ładny tytuł, z którym trudno się nie zgodzić, ale jest dokumentem ściśle ideologicznym, który prowadzi do redefinicji płci i godzi w podstawową wartość jaką w naszym społeczeństwie jest rodzina.