Tuż po rozpoczęciu egzaminu maturalnego z matematyki na jednym z for internetowych pojawił się post, którego autor prosił o pomoc w rozwiązaniu zadania. Ten sam użytkownik w ciągu godziny zamieścił łącznie kilkanaście podobnych postów. Okazało się, że były to zadania maturalne.

Pierwszy post pojawił się na forum o godzinie 9:22, a ostatni - 10:34. Użytkownik usunął już swoje konto.

- Przyjrzeliśmy się tej sytuacji. Wygląda na to, że ktoś, najprawdopodobniej uczeń (nie chcę przesądzać) udostępnił materiał w trakcie trwania egzaminu - mówi w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Mariola Konopka, rzeczniczka CKE. Jak dodaje, sprawa została już zgłoszona na policję, która zajmie się ustalaniem autora wpisów, któremu, jeśli był to uczeń, grozi unieważnienie egzaminu. Jendocześnie rzeczniczka zapewniła, że incydent nie będzie miał konsekwencji dla pozostałych maturzystów.

Sprawą, na wniosek Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, zajęła się prokuratura. - Dzisiaj wpłynęło do nas zawiadomienie z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o potencjalne naruszenia poufności materiału egzaminacyjnego na egzaminie maturalnym w dniu 8 maja – powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Małgorzata Gawarecka z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.

Do podobnego incydentu doszło dzisiaj podczas matury z języka angielskiego. Na tym samym forum o godzinie 10:46 ktoś zamieścił post: "Matura angielski pomocy! Mam 15 min! Napisz wiadomość do kolegi, że odwołali mecz, w którym mieliśmy wziąć udział. Poinformuj dlaczego odwołano mecz i co będziecie robić po południu. Szybko, błagam."

Centralna Komisja Egzaminacyjna przyjrzy się sprawie, natomiast nie jest ona aż tak poważna jak w przypadku matury z matematyki. - Egzamin z angielskiego kończył się po 120 minutach. Na 15 minut przed końcem egzaminu bardzo dużo uczniów opuszcza już salę. Równie dobrze wpis mogła zamieścić jedna z takich osób. Czym innym jest sytuacja z maturą z matematyki, gdzie zadanie wypłynęło zaledwie 20 minut po rozpoczęciu egzaminu - wyjaśniła rzeczniczka CKE.