W przyjętym w czwartek raporcie dotyczącym unijnych gwarancji dla Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) na prowadzenie operacji finansowych poza granicami UE, eurodeputowani postanowili nie zmieniać obecnego zakazu finansowania inwestycji na Białorusi.

Jest to ostateczna decyzja, wcześniej poparły ją państwa członkowskie.

Europosłowie domagają się od władz w Mińsku poszanowania praw człowieka i demokracji. "Dopóki Mińsk nie zacznie respektować praw człowieka i stosować zasad demokracji, dopóty nie otrzyma funduszy z EBI" - powiedziała w czwartek eurodeputowana PO Sidonia Jędrzejewska z komisji budżetowej PE.

Na forum PE propozycję, by nie dać EBI możliwości działania na Białorusi, zgłosili jeszcze w styczniu europosłowie PO: Jacek Saryusz-Wolski i Jacek Protasiewicz. Miała to być odpowiedź UE na powyborcze represje na Białorusi i brak demokratycznych przemian.

Od stycznia, pomimo wypuszczenia na wolność niektórych więźniów politycznych, sytuacja na Białorusi się nie poprawiła

Zamrożenie unijnych inwestycji to "najbardziej surowa sankcja w stosunku do Białorusi w działalności EBI, jaką możemy teraz zastosować" - powiedział wówczas Jacek Saryusz-Wolski. "Polityka UE w stosunku do Białorusi musi być warunkowa. Bez zmian nie możemy zgodzić się na to, by reżim Łukaszenki kwalifikował się do finansowania przez EBI" - podkreślił.

Od stycznia, pomimo wypuszczenia na wolność niektórych więźniów politycznych, sytuacja na Białorusi się nie poprawiła. W odpowiedzi na trwające represje UE po raz kolejny rozszerzyła na początku października listę osób objętych sankcjami. Sankcje przewidują zamrożenie aktywów tych osób i zakaz ich wjazdu na terytorium UE. Na liście figuruje obecnie 208 nazwisk związanych z reżimem lub bezpośrednio zaangażowanych w represje i fałszowanie wyników wyborów prezydenckich z roku 2006 i 2010. Ponadto 20 czerwca UE podjęła decyzję o nałożeniu embarga na sprzedaż i dostawy broni oraz eksport do Białorusi jakiegokolwiek sprzętu mogącego służyć represjom i zamroziła aktywa trzem związanym z reżimem przedsiębiorstwom.

W przyjętym w czwartek sprawozdaniu PE podwyższył maksymalne progi unijnych gwarancji dla pożyczek EBI do 1,684 miliarda euro. 1 miliard euro przeznaczony będzie dla południowej części regionu śródziemnomorskiego zgodnie z postulatem PE. Europarlament i Rada zgodziły się również na wprowadzenie większej elastyczności w przenoszeniu funduszy wewnątrz regionów objętych zewnętrznym mandatem EBI i między nimi. Ustalono także, że Islandia będzie mogła w pełni ubiegać się o pożyczki z EBI.