PiS jeszcze we wtorek ma złożyć wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia Ewy Kopacz. Uważa ją za złą minister, fatalnie ocenianą przez Polaków. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił też, alternatywny dla rządowego, plan naprawy systemu ochrony zdrowia w Polsce.

"Nigdy nie jest zły czas, żeby wskazać błędy niewłaściwego ministra, zresztą fatalnie ocenionego również przez opinię publiczną" - podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej PiS-owski ekspert od zdrowia, poseł Bolesław Piecha.

To już drugi wniosek Prawa i Sprawiedliwości o odwołanie Kopacz. Zdaniem PiS, Kopacz powinna zapłacić stanowiskiem za - jak powiedział Piecha - "szerokie otwarcie bramy do prywatyzacji szpitali".

Piecha uzasadniając wniosek o wotum nieufności wobec Kopacz nazwał obecną minister zdrowia "wyjątkowym ignorantem". Stwierdził też, że odwołanie Kopacz może pomóc w zatrzymaniu komercjalizacji polskiej służby zdrowia. "Trzeba tę sytuację przerwać natychmiastowo, personalnie" - powiedział.

Skrytykował też ustawę o działalności leczniczej przygotowaną przez ministerstwo zdrowia. "Chodzi o to, żeby rozmyć odpowiedzialność władz publicznych za zdrowie pacjentów" - stwierdził.

Ustawę o działalności leczniczej prezydent Bronisław Komorowski podpisał w ubiegłym tygodniu. Zakłada ona m.in., że samorządy, które nie przekształcą szpitali w spółki, będą musiały pokrywać ich ujemne wyniki finansowe.

Poseł PiS skrytykował także Kopacz za ustawę refundacyjną

Poseł PiS skrytykował także Kopacz za ustawę refundacyjną. "Zaskutkuje (ona) ograniczeniem dostępu pacjentów do nowoczesnych leków i wzrostem współpłacenia w aptece. Już dzisiaj polski pacjent płaci za leki refundowane najwięcej w Europie" - zaznaczył Piecha.

Dodał, że jego partii nie podoba się "degradacja pozycji polskich lekarzy". "Teraz jednym ruchem nieprzygotowane uczelnie rezygnują ze stażu lekarzy, których kwalifikacje będą zbliżone do felczerów. To nie jest wojna, żeby nie było nas stać na normalne, gruntowne szkolenie lekarzy" - argumentował.

Posłanka PiS Elżbieta Rafalska mówiła z kolei o złej sytuacji pielęgniarek. Według niej, minister Kopacz proponując możliwość samozatrudniania pielęgniarek doprowadziła do protestu tego środowiska i pozbawiła je osłony socjalnej.

Kaczyński przedstawił natomiast, alternatywny wobec rządowego, plan zmian w polskiej służbie zdrowia. Zaproponował: zwiększenie wydatków na służbę zdrowia (do 6 proc. PKB); likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia; przyjęcie ustawy określającej sieć szpitali publicznych; powrót dentystów do szkół, a być może też lekarzy.

Zdaniem prezesa PiS, ten plan pozwala "na ocalenie polskiej służby zdrowia". "Reguły rynkowe związane z zyskiem do tej dziedziny życia nie powinny być stosowane" - oświadczył Kaczyński.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Piotr Olechno powiedział PAP, że resort na razie nie komentuje wniosku PiS o odwołanie Kopacz.