Oto treść listu:
Poczytuję sobie za zaszczyt, że mogę dołączyć do grona osób, które dziś w Gdańsku obchodzą 70. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej.
Pierwszy września 1939 roku był czarnym dniem w historii
Wydarzenia, które zapoczątkował przyniosły Polsce i innym krajom Europy lata tyranii i rozpaczy. Ale jak zawsze w trudnych momentach swej bogatej historii, Polacy podjęli walkę w obronie wolności i ojczyzny. Wraz z całym światem wspominamy dzisiaj ich odwagę i poświęcenie, dajemy świadectwo odwadze i poświęceniu tych, którzy stawili opór ciemiężcy.
Wspólnie sławimy determinację, z jaką naród polski zwalczał autorytaryzm, wybierając demokrację i wolność. Dziś żyjemy w innej epoce. Stany Zjednoczone i Polska są bliskimi sojusznikami, razem działają na rzecz sprostania globalnym wyzwaniom dla wspólnego bezpieczeństwa i pomyślności oraz wspierają fundamentalne prawa człowieka na całym świecie. Jestem dumny z roli, jaką Stany Zjednoczone odegrały w poparciu historycznej decyzji narodu polskiego o zakotwiczeniu Polski w NATO po okresie zimnej wojny. Wspominając tragiczne wydarzenia pierwszego września 1939 roku pamiętamy zarazem, że dziś łączy nas solenne, trwałe zobowiązanie zapisane w artykule piątym Sojuszu, który to artykuł stanowi, że atak na jedno państwo jest atakiem na wszystkich członków.
W imieniu narodu amerykańskiego pragnę dołączyć do głosów upamiętniających dzisiejszą rocznicę, wyrażając podziw i wdzięczność tym, którzy opowiedzieli się po stronie wolności i nadziei, dali przykład przewagi ducha nad przeciwnościami losu i tyranią. Pragnę też wyrazić najgłębsze pragnienie dalszego utrwalania przyjaźni między Polską i Stanami Zjednoczonymi.