Rozdział sprzętu komputerowego z magazynów wojskowych rozpoczął się w styczniu 2008 r. i zajmuje się tym specjalnie powołany zespół - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik MON Robert Rochowicz. Dodał, że praca w magazynach jest stale kontrolowana i monitorowana.

Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że nierzetelnie planowano zakupy sprzętu, żołnierze i urzędnicy MON pracowali na starych komputerach, podczas gdy nowszy sprzęt zalegał w wojskowych magazynach. Kontrola obejmowała okres od 1 stycznia 2007 do 30 września 2008 r.

Rzecznik MON odpiera zarzuty NIK. "Chciałbym wyrazić swoje zdumienie tym, że NIK właśnie teraz nagłaśnia w taki sposób wyniki kontroli" - powiedział Rochowicz dodając, że w komunikacie Izby nie uwzględniono działań, jakie podjął resort od momentu, gdy jego szefem został Klich.

Rochowicz zapewnił, że w MON trwają prace nad wdrożeniem centralnej bazy danych sprzętu i oprogramowania komputerowego. Dodał, że NIK była na bieżąco informowana o wprowadzanych zmianach. Zapewnił, że sprzęt został już rozdysponowany. "Były to listwy zasilające i dysk" - sprecyzował.

"Ponad połowa tego sprzętu została dostarczona przez dostawców i przyjmowana na ewidencję"

Rzecznik MON przekonywał, że nieprawdą jest jakoby MON rozdysponował sprzęt dopiero wtedy, kiedy NIK rozpoczęła kontrolę. "Rozdział tego sprzętu rozpoczął się w styczniu 2008 roku i zajmuje się tym specjalnie powołany zespół zadaniowy. Prowadzona jest obecnie stała, ścisła kontrola i monitoring prac składnic materiałowych" - zaznaczył.

Szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych gen. dyw. Zbigniew Tłok-Kosowski poinformował, że część zasobów informatycznych, w tym komputerów, przechowywana jest w magazynach na bieżące funkcjonowanie wojska. Chodzi o to, by w sytuacjach kryzysowych można było go użyć - przekonywał gen. Tłok-Kosowski. MON nie podaje jednak dokładnej liczby tego sprzętu.

Jak dodał oficer, kwestionowana przez NIK kwota 25 mln zł to jest wartość księgowa sprzętu w momencie kontroli. "Ponad połowa tego sprzętu została dostarczona przez dostawców i przyjmowana na ewidencję" - powiedział generał. Przyznał, że trwa ona do pół roku, ponieważ "chodzi o tysiące komputerów". "Co najmniej 1 proc. zasobów informatycznych utrzymywany jest na bieżące funkcjonowanie wojsk w tym celu, aby w sytuacjach kryzysowych można było go użyć i wydać do sił zbrojnych" - zaznaczył Tłok-Kosowski.

Zastępca dyrektora departamentu informatyki i telekomunikacji płk. Tomasz Żyto przyznał, że sprzęt zalegał w składnicach od 1997 do 2006 roku. "Tego sprzętu nam trochę zalegało, jeśli chodzi o wartość, to w granicach 2,8 mln zł, ale to był pewien zapas, który także dzisiaj utrzymujemy" - powiedział Żyto.

"Jak państwu wiadomo ten budżet mamy, jaki mamy na tę informatykę (...) i, generalnie rzecz biorąc, nie zawsze możemy zaspokoić swoje potrzeby"

Pułkownik przyznał, że zdarzają się takie sytuacje, w których - jak wskazał NIK - sprzęt trafia nie tam, gdzie powinien. "Jak państwu wiadomo ten budżet mamy, jaki mamy na tę informatykę (...) i, generalnie rzecz biorąc, nie zawsze możemy zaspokoić swoje potrzeby" - powiedział dziennikarzom Żyto. Jak dodał, budżet MON na informatykę w 2008 r. wyniósł 65 proc. zgłoszonych potrzeb.

Według rzecznika NIK Pawła Biedziaka tylko w trzech skontrolowanych składnicach wojskowych przechowywano nieużywany sprzęt o wartości (według cen zakupu) ponad 27 mln zł. Najwięcej sprzętu - bo za kwotę ponad 25 mln zł - przechowywano w 9. Rejonowej Bazie Materiałowej. Tam też stwierdzono przypadek najdłuższego magazynowania zakupionego sprzętu - 12 lat.

W okresie objetym kontrolą NIK resortem kierowali: Radosław Sikorski (przez około miesiąc), Aleksander Szczygło (ponad pół roku) oraz obecny szef MON Bogdan Klich (od listopada 2007).

Szczygło pytany przez PAP o wyniki kontroli wyraził w poniedziałek przekonanie, że minister obrony narodowej jest odpowiedzialny za istotne zagadnienia, takie jak bezpieczeństwo żołnierzy na misjach, a nie za przydzielanie sprzętu komputerowego. Tym - jak mówi - powinny zajmować się odpowiednie podmioty.