Światowa organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła dziś pandemię nowej grypy A/H1N1. Polskie władze zapewniają, że monitorują sytuację i nie ma powodów do paniki, ani do podejmowania innych niż dotąd środków bezpieczeństwa. Jutro odbędzie się spotkanie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi i przedstawicielami wojewódzkich zespołów kryzysowych.

Dyrektor generalna Światowej Organizacji Zdrowia, dr Margaret Chan poinformowała w Genewie, że WHO zwiększyła alert z obecnego piątego poziomu do najwyższego - szóstego. Decyzja zapadła po pilnym spotkaniu Światowej Organizacji Zdrowia z ekspertami ONZ; miała związek z rosnącą liczbą zachorowań w USA, Europie, Australii i Afryce Płd. oraz innych regionach.

"Oznacza to, że świat wszedł w okres pierwszej w XXI wieku pandemii grypy" - podkreśliła pani Chan. Poinformowała jednocześnie, że WHO nie zaleciła zamknięcia granic; nie będzie też ograniczeń w przemieszczaniu się ludzi, towarów i usług.

W odpowiedzi na ogłoszenie przez WHO pandemii nowej grypy A/H1N1, Komisja Europejska wraz z czeskim przewodnictwem UE wydały uspokajający komunikat, zapewniając o koordynacji działań w ramach UE. W komunikacie podkreślono, że decyzja WHO podyktowana była rozmieszczeniem ognisk choroby i jej rozprzestrzenianiem się, a nie ostrością objawów klinicznych.

"Decyzja o ogłoszeniu pandemii wirusa A/H1N1 - jeśli chodzi o Polskę - nic nie zmienia"

Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała, że decyzja o ogłoszeniu pandemii wirusa A/H1N1 - jeśli chodzi o Polskę - nic nie zmienia. "Jesteśmy gotowi; będziemy postępować tak, jak postępowaliśmy dotychczas - zgodnie z zapisami krajowego planu pandemicznego" - powiedziała dziś w TVN24 Kopacz.

Wiceminister zdrowia, przewodniczący komitetu ds. pandemii grypy Adam Fronczak poinformował, że jeszcze dziś przekaże premierowi meldunek dotyczący sytuacji związanej z ogłoszeniem przez WHO pandemii nowej grypy. W związku z decyzją WHO w piątek odbędzie się spotkanie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi i przedstawicielami wojewódzkich zespołów kryzysowych.

"To premier podejmie decyzję, czy istnieje konieczność zwołania posiedzenia sztabu antykryzysowego" - powiedział Fronczak. Zaznaczył jednocześnie, że na razie na terenie Polski nie zwiększyło się zagrożenie epidemiologiczne.

"Nie ma powodów do paniki"

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział dziś, że sytuacja związana z pandemią świńskiej grypy jest na bieżąco monitorowana. Zaznaczył jednocześnie, że - jak na razie - sytuacja w Polsce "nie wygląda źle". "Nie ma powodów do paniki" - ocenił.

Rzecznik ministerstwa zdrowia Jakub Gołąb powiedział, że - w związku z ogłoszeniem pandemii grypy typu A/H1N1 - nie będą w Polsce podejmowane żadne dodatkowe działania poza tymi, które już są realizowane. Wyjaśnił, że chodzi o kontrole na lotniskach pasażerów, którzy przylatują z krajów, w których rozwijają się ogniska grypy (głównie Meksyk, USA i Kanada). Jak dodał, stacje Sanepidu są w stanie podwyższonej gotowości, podobnie laboratoria Państwowego Zakładu Higieny.

Gołąb poinformował też, że komitet pandemiczny zbierze się na początku przyszłego tygodnia.

Polska od dwóch lat, zgodnie z zaleceniem WHO, ma przygotowany plan pandemiczny, w którym określono działania podejmowane w sytuacji rozprzestrzeniania się grypy. W jego ramach działa Komitet Krajowy ds. Pandemii Grypy.

Wirus A/H1N1 to mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Pierwsze przypadki zachorowań pojawiły się w kwietniu tego roku w Meksyku i USA.