Zwrócimy się do premiera Mateusza Morawieckiego, aby Lewica włączyła się do przygotowania narodowego planu szczepień na COVID-19 - poinformowali w poniedziałek posłowie Lewicy. Zapowiedzieli, że będą przekonywać do szczepień na koronawirusa w ramach akcji "Szczepię się".

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski oświadczył, że Lewica rozpoczyna akcję społeczną "Szczepię się". "We wszystkich województwach i powiatach w Polsce nasi parlamentarzyści, radni, współpracownicy, asystenci poselscy będą promowali tę akcję" - dodał.

"Jako klub parlamentarny Lewicy skierujemy pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, że Lewica chce włączyć się do przygotowania narodowego planu szczepień na COVID-19" - zapowiedział poseł Lewicy. Jego zdaniem, "powinna być przygotowana akcja informacyjna we wszystkich telewizjach i mediach, która będzie promowała i podkreślała, dlaczego szczepienia mogą ratować życie".

Gawkowski zaznaczył, że do organizacji programu szczepień powinna zostać wykorzystana aplikacja mObywatel. "Aplikacja powinna być tak dobudowana, aby każdy obywatel mógł się zgłosić, czy chce przyjąć szczepionkę" - stwierdził.

Z kolei rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska oceniła, że "rząd powinien zapewnić możliwości zaszczepienia się wszystkim, którzy tego chcą".

"Nasz rząd nie robi nic w tej sprawie. Szczepionka pojawi się w styczniu i będziemy wtedy w wielkiej czeluści, jak zorganizować akcję szczepień. Inne kraje mają już zrobioną rekrutację lekarzy, którzy będą przeprowadzali szczepienia; miejsca, gdzie będą się odbywać; zakupują lodówki, gdzie te szczepionki będą przechowywane. A Polska czeka. Ale z powodu samego pojawienia się szczepionki, nikt jeszcze nie nabył odporności" - mówiła Żukowska.

Posłanka Lewicy Magdalena Biejat podkreśliła, że "szczepionka na koronawirusa daje szanse na powrót do normalności". Według niej "obostrzenia nałożone przez rząd wymagają od nas solidarności i odpowiedzialności". "Takiej samej solidarności i odpowiedzialności będziemy potrzebowali w przypadku wprowadzenia szczepionek. Tymczasem wszystkie działania rządu i Zjednoczonej Prawicy prowadzą do tego, żeby tę solidarność i poczucie zaufania naruszać" - dodała.

Biejat zarzuciła rządowi "manipulacje przy statystykach zachorowań na COVID-19". "Jak można zaufać rządowi, który manipuluje codziennie przy statystykach i co chwilę je zmienia. Jak można zaufać rządowi, który od kilku lat flirtuje otwarcie z ruchami antyszczepionkowymi, uznając, że paranoje ruchów antyszczepionkowych są równie uprawnione jak doniesienia lekarzy i naukowców o tym, że szczepionki ratują życie" - pytała posłanka.

Gawkowski poprosił premiera o to, żeby "zaczął poważnie traktować swoje słowa o współpracy z opozycją". "Jeżeli premier chce, żeby sprawa bezpieczeństwa i szczepionek nas łączyła, to musimy rozmawiać. Nie chcemy przerzucać się argumentami na konferencjach. Chcemy mądrze i roztropnie podejść do sytuacji" - oświadczył szef klubu.

W piątek szef KPRM Michał Dworczyk zapowiedział, że 15 grudnia ruszy kampania informacyjna i profrekwencyjna dotycząca szczepionki na koronawirusa. Najpierw ruszy specjalna strona internetowa, infolinia, a następnie kampania w mediach tradycyjnych i elektronicznych.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd zamówił już 45 mln dawek szczepionki na COVID-19, szczepienia mają być darmowe, dobrowolne i dwudawkowe, a prowadzone mają być najpierw wśród pracowników służb medycznych, mieszkańców domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, żołnierzy oraz osób starszych, powyżej 65. roku życia.

Proces szczepienia ma rozpocząć się od rejestracji online lub metodą tradycyjną, zgłoszenia się do punktu szczepień, zaszczepienia oraz zgłoszenie się po 21 dniach na powtórzenie szczepienia.