Relacje organizatora V Światowego Forum Holokaustu z Kremlem nigdy nie były łatwe, ale strony potrafiły zawierać sojusze. A dzięki dobrej pozycji na świecie ten pierwszy nie martwi się o losy swojego biznesu w Rosji.
Wiaczesława Kantora trudno zaszufladkować jako putinowskiego oligarchę. Jego relacje z rosyjskimi władzami są bardziej skomplikowane. Organizator V Światowego Forum Holokaustu (WHF) w Jerozolimie stara się za to angażować w przedsięwzięcia dobrze widziane przez Kreml. – Żydami jesteśmy tylko w Rosji. W reszcie świata jesteśmy Rosjanami – tłumaczył.
Kantor urodził się w 1953 r. Już na przełomie lat 80. i 90. do spółki z Amerykanami zajął się biznesem, zakładając pierwsze sieci komputerowe w Rosji. Za zarobione w ten sposób 200 tys. dol. w 1993 r. kupił 35 proc. udziałów w Acronie, pamiętającym lata 60. molochu chemicznym. Już wówczas był uznawany za człowieka bliskiego Giennadijowi Burbulisowi, jednemu z najważniejszych doradców prezydenta Borisa Jelcyna.