Minister spraw zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow określił incydent na Morzu Azowskim “oczywistą prowokacją” ze strony Ukrainy. Rosja zarzuca Ukrainie, że jej 3 ukraińskie okręty naruszyły rosyjskie wody terytorialne na Morzu Czarnym.



- Pogwałcono podstawowe zasady prawa międzynarodowego. Nie tylko prawa morskiego, ale również konwencji o prawie morskim z 1982 roku i inne zapisy prawa międzynarodowego, które zobowiązują państwa do wzajemnego przestrzegania suwerenności i niepodległości – powiedział Ławrow.

- Fakt, że wydarzyło się to w takim miejscu, w wąskiej cieśninie, stwarza zagrożenie dla normalnego ruchu jednostek w tym rejonie – dodał Ławrow.

W związku z ostrzelaniem i zajęciem przez Rosję okrętów ukraińskiej marynarki, armia Ukrainy została postawiona w stan pełnej gotowości bojowej.

Ukraińska Rada Najwyższa rozważa wprowadzenie stanu wojennego w związku z zaistniałą sytuacją.