Liczymy, że deklaracje o poparciu dla zniesienia wiz dla Polaków formułowane przez Donalda Trumpa podczas kampanii wyborczej, za jego rządów przerodzą się w czyn - powiedział w środę wiceszef MSZ Jan Dziedziczak.

Wiceminister odpowiedzialny za sprawy polonijne, konsularne i dyplomację publiczną przedstawił przed sejmową komisją ds. UE stanowisko rządu wobec komunikatu Komisji Europejskiej w sprawie działań podejmowanych w związku z brakiem "wzajemności z niektórymi państwami trzecimi w dziedzinie polityki wizowej".

Jak zaznaczył, z komunikatu wynika, iż o ile rozmowy Komisji z Kanadą "doprowadziły do przyjęcia harmonogramu zniesienia wiz dla obywateli Rumunii i Bułgarii z docelową datą pełnej liberalizacji w dniu 1 grudnia 2017 r.", o tyle w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi trwa impas i "nie odnotowano żadnych postępów" w sprawie zniesienia wiz.

Unijne rozporządzenie o wzajemności wizowej zobowiązuje Komisję Europejską do zaproponowania tymczasowego zawieszenia ruchu bezwizowego na 12 miesięcy dla obywateli wszystkich tych krajów, które wymagają wiz od obywateli państw UE. Musi to nastąpić 24 miesiące po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE notyfikacji o braku wzajemności wizowej ze strony tych państw.

Termin ten upłynął 12 kwietnia 2016 r. Wówczas, poza USA, zasady wzajemności wizowej z UE nie przestrzegały też Kanada i Brunei. Komisja nie podjęła jednak decyzji o przywróceniu obowiązku wizowego, a zwróciła się o opinię europarlamentu i Rady UE (rządów państw członkowskich).

Unijne rozporządzenie zastrzega, że KE musi wziąć pod uwagę polityczne, gospodarcze i administracyjne skutki ewentualnego zawieszenia ruchu bezwizowego wobec niektórych państw. Dlatego KE uzasadniając ówczesne w stanowisko tłumaczyła, że jest mało prawdopodobne, by po ewentualnym przywróceniu obowiązku wizowego państwa UE były w stanie rozpatrzyć rosnąca liczbę wniosków wizowych. Wskazywała też na poważne negatywne konsekwencje polityczne, a także gospodarcze, zwłaszcza dla branży lotniczej.

W środowym wystąpieniu przed komisją ds. UE Dziedziczak poinformował, że KE opowiada się za dalszymi rozmowami ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wzajemności wizowej i oddaleniem przedstawienia aktu zawieszającego ruch bezwizowy z USA. Jak zaznaczył, w ocenie polskiego rządu "ze ściśle prawnego punktu widzenia" Komisja jest zobowiązana do przedłożenia propozycji zawieszenia ruchu bezwizowego. Jednocześnie - dodał wiceminister - potencjalne skutki ewentualnego wprowadzenia wiz wobec obywateli Stanów Zjednoczonych nakazują "widzieć tę sprawę wielopłaszczyznowo".

Zdaniem Dziedziczaka "odkładanie w czasie przyjęcia aktu przez Komisję może być dla nas korzystne". "Mechanizm ma bowiem charakter jednorazowy, a przedłużająca się obecnie procedura daje nam możliwość większego zaangażowania w sprawę Komisji" - wyjaśniał.

Wiceszef MSZ podkreślił jednocześnie, że niezależnie od działań podejmowanych przez KE "konieczne jest równoległe formułowanie naszych oczekiwań bezpośrednio wobec administracji Stanów Zjednoczonych". Zwrócił w tym kontekście uwagę, że prezydent USA podczas rozmów prowadzonych w kampanii wyborczej "jednoznacznie deklarował poparcie dla zniesienia wiz dla obywateli polskich". "Mamy nadzieję, że te deklaracje w czasie jego rządów przerodzą się w czyn; my oczywiście cały czas ten temat podejmujemy" - mówił.

Dziedziczak ocenił również, że amerykańska administracja odnotowała wysokie poparcie wyborcze dla Trumpa wśród amerykańskiej Polonii, zwłaszcza w niektórych +swing states+, które - jak wskazał - "mogły zadecydować o całym wyborze społeczeństwa amerykańskiego". Według wiceministra, Trump rozpoczął swoją pierwszą rozmowę telefoniczną z prezydentem Andrzejem Dudą Trump "od podziękowań za głosy mniejszości polskiej i za tak aktywne włączenie się w jego kampanię".

Pytany o procent odmów wydawanych Polakom ubiegającym się o wizy do USA, wiceszef MSZ powiedział, że według danych amerykańskich do września ub. roku decyzje takie otrzymało 5,3 proc. wnioskujących o wizy.

Na początku lutego Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do czasowego wprowadzenia przez UE wiz dla obywateli państw, które nie przestrzegają zasady wzajemności wizowej z Unią. Chodzi o Stany Zjednoczone, które wymagają wiz m.in. od obywateli Polski, a także Bułgarii, Chorwacji, Cypru i Rumunii, mimo że obywatele amerykańscy mogą podróżować bez wiz do wszystkich krajów UE.

Eurodeputowani zaapelowali do Komisji Europejskiej o podjęcie w ciągu dwóch miesięcy działań prawnych zmierzających do przywrócenia obowiązku wizowego dla obywateli państw trzecich nierespektujących zasady wzajemności wizowej z UE. Rezolucja nie jest jednak wiążąca dla KE. (PAP)