Rok 2022 był rokiem katastrofalnym dla polskiego sektora bankowego. Dla deweloperów mniej, dla nabywców mieszkań mniej. Transakcji było sporo, mieszkań i domów jednorodzinnych do użytkowania oddano rekordową liczbę 238 000 sztuk. Kredytów udzieliliśmy tylko połowę z tego, co udzieliliśmy w roku rekordowym 2021. Miał miejsce systematyczny spadek akcji kredytowej począwszy od czwartego kwartału 2021 roku, kiedy to Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy podjęła decyzję o podwyższaniu stóp procentowych i potem robiła to przez kolejnych 11 miesięcy. Wywarło to ogromny wpływ na dostępność kredytu, ale przede wszystkim na psychikę kredytobiorców, którzy obawiali się ciągłego i nadal nieograniczonego wzrostu inflacji i stóp procentowych, a co za tym idzie również kosztów obsługi kredytu – mówi Jacek Furga.

Na pewno oswoiliśmy się z inflacją. To jest efekt tego, że po tych 11 podwyżkach, o których wspomniałem, nastąpiło osiem miesięcy stabilności. We wrześniu 2022 roku Rada Polityki Pieniężnej zatrzymała się i od tej pory nie podejmowała kolejnych decyzji o podwyżkach – dodaje Furga.