Rządowy projekt o zmianie niektórych ustaw w celu weryfikacji prawa do świadczeń na rzecz rodziny dla cudzoziemców oraz o warunkach pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, który 4 września rozpatrywał Komitet Stały Rady Ministrów, zakłada istotne ograniczenia w dostępie Ukraińców do leczenia. Prawo do bezpłatnych świadczeń na równi z Polakami mają zachować tylko obywatele Ukrainy, którzy są objęci ubezpieczeniem zdrowotnym, oraz dzieci i młodzież do 18 r.ż. Katalog świadczeń dla nieubezpieczonych uchodźców z Ukrainy ma być zawężony – nie będą mogli już korzystać w ramach NFZ z programów zdrowotnych, rehabilitacji leczniczej, leczenia stomatologicznego, refundacji leków, programów lekowych, ratunkowego dostępu do technologii lekowych, zaopatrzenia w wyroby medyczne, przeszczepów oraz zabiegów endoprotezoplastyki i usunięcia zaćmy.
Przypomnijmy, że od ponad trzech lat uchodźcy wojenni z Ukrainy mają dostęp do wszystkich świadczeń z wyjątkiem leczenia uzdrowiskowego i transgranicznego, pod warunkiem, że uzyskali status uchodźcy oraz PESEL UKR.
Prezydencki weto do ustawy o świadczeniach dla ukraińskich uchodźców
Nowe rozwiązanie to odpowiedź rządu na prezydenckie weto. 25 sierpnia Karol Nawrocki zawetował kompleksową ustawę dotyczącą pomocy Ukraińcom w Polsce, przedłużającą m.in. dotychczasowe zasady wypłacania im świadczenia 800+, ale także dostępu do świadczeń zdrowotnych. Według prezydenta umożliwienie bezpłatnego leczenia niepracującym i niepłacącym składki zdrowotnej Ukraińcom jest łamaniem konstytucyjnej zasady równości. We własnym projekcie, który wpłynął już do Sejmu, prezydent zaproponował, aby opieka zdrowotna na NFZ przysługiwała tylko tym, którzy są obowiązkowo lub dobrowolnie objęci ubezpieczeniem zdrowotnym. Z uzasadnienia prezydenckiego projektu wynika, że od lutego 2022 r. do końca września 2024 r. z leczenia w Polsce skorzystało ponad dwa miliony Ukraińców.
Potrzebne ograniczenia świadczeń dla ukraińskich uchodźców
Eksperci podkreślają, że na początku wojny dla wielu uchodźców wojennych taka pomoc była ratunkiem, jednak po trzech latach coraz bardziej staje się oczywiste, że budżet nie udźwignie finansowania świadczeń zdrowotnych wszystkim obywatelom Ukrainy. Według danych NFZ w ciągu ponad trzech lat ich leczenie kosztowało już ponad 2 mld zł.
– Najwyższy czas to uregulować, ale ewolucyjnie, nie rewolucyjnie. Na pewno bezwarunkowo nie można odmówić opieki i bezpieczeństwa dzieciom i rządowy projekt to uwzględnia. Co do ograniczeń – w Polsce też nie wszyscy Polacy mają dostępność do pełnego katalogu świadczeń. I dokładnie tak samo powinno być z obywatelami Ukrainy – podkreśla Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Jej zdaniem nie są jednak dobrym pomysłem wszelkie pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty ostrych cięć w zakresie prawa uchodźców do świadczeń lub wręcz tworzenia dla nich osobnej kolejki, w której na pomoc medyczną mieliby czekać dłużej niż Polacy. Dookreślenia natomiast wymaga kwestia dobrowolnego ubezpieczenia.
– Sama mam takich pacjentów, którzy mieszkają i pracują w Polsce, ale mają zarejestrowane firmy ukraińskie i nie odprowadzają w naszym kraju żadnych składek. Taka sytuacja była dopuszczalna w początkach wojny, ale gdy ktoś mieszka tu i pracuje, wysyła dzieci do szkoły, już drugi lub trzeci rok, to jednak powinien płacić ubezpieczenie zdrowotne, bo ochrona zdrowia kosztuje – podkreśla Bożena Janicka.
Autorzy rządowego projektu w uzasadnieniu podkreślają wręcz, że regulacja ma na celu wyeliminować nadużycia – niektórzy obywatele Ukrainy przyjeżdżają do naszego kraju głównie albo wyłącznie z zamiarem skorzystania z określonych świadczeń zdrowotnych, jak np. leczenia w ramach programów lekowych, planowych zabiegów ortopedycznych czy też leczenia stomatologicznego. Z kolei organizacje zrzeszające pacjentów podkreślają, że rządowa propozycja dotyczy przede wszystkim świadczeń, które są kosztowne, a utrudniony dostęp do nich mają polscy pacjenci.
– Mamy zapaść w ochronie zdrowia i poszukiwanie wszelkich oszczędności jest zasadne. Po trzech latach warto się przyjrzeć systemowi wsparcia i go zweryfikować – podkreśla Magdalena Kołodziej, prezeska Fundacji My Pacjenci. ©℗
Koszty leczenia uchodźców z Ukrainy W 2022 r.
514 mln 602 tys. zł
W 2023 r.
844 mln 171 tys. zł
W 2024 r.
744 mln 650 tys. zł
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt czeka na rozpatrzenie przez rząd