W całych Stanach Zjednoczonych odbyły się protesty przeciwko brutalnemu traktowaniu Afroamerykanów przez policję. Pretekstem do demonstracji był obchodzony za Oceanem dzień Martina Luthera Kinga.

"Mam marzenie, że pewnego dnia nasz naród powstanie i wcieli w życie swoje kredo: że jest prawda oczywistą iż wszyscy ludzie stworzeni zostali równymi" - te słowa Martina Luthera Kinga przeszły do historii Stanów Zjednoczonych. Afromerykanie uważają, że wobec zabójstwa czarnoskórego nastolatka w Missouri i innych podobnych zdarzeń, wizja Kinga nie została jeszcze zrealizowana. Dlatego w wielu amerykańskich miastach odbyły się demonstracje pod hasłami "Mamy sen" i "Życie czarnoskórych też się liczy".

Jedna z głównych uroczystości obyła się w Atlancie, gdzie przemówienie wygłosił aktor David Oyelowo, który zagrał Martina Luthera Kinga w filmie "Selma".

Dzień Martina Luthera Kinga, który został zastrzelony w wieku 39 lat, obchodzony jest w każdy trzeci poniedziałek stycznia. Jest to święto federalne - zamknięte są szkoły i urzędy. Wielu Amerykanów bierze dziś udział w pracach społecznych na rzecz lokalnych społeczności.