Będą kolejne sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji za destabilizację sytuacji na Ukrainie. Ambasadorowie krajów członkowskich na spotkaniu w Brukseli wpisali na czarną listę 15 osób. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że ta decyzja musi być zaakceptowana w procedurze pisemnej do 17.00.

Wpisanie na czarną listę oznacza zakaz wjazdu do Wspólnoty i zablokowanie aktywów finansowych w Europie.

O tym, kto konkretnie został objęty sankcjami, będzie wiadomo jutro, kiedy te nazwiska zostaną opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Wydaje się jednak, że nie będą to tak wysoko postawieni politycy z otoczenia Władimira Putina i prezesi spółek, których Stany Zjednoczone wpisały na czarną listę.

Kolejny raz Waszyngton jest o pół kroku od Brukseli w sprawie sankcji wobec Rosji.

Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że Wielka Brytania, Polska i kraje bałtyckie zabiegają o dopisanie kolejnych 8 nazwisk oligarchów z Rosji. Jest jednak mało prawdopodobne, by decyzja w tej sprawie zapadła już dziś. Przedstawiciele unijnego korpusu dyplomatycznego, którzy współpracują z krajami członkowskimi, chcą, by wcześniej tą sprawą zajęli się europejscy eksperci.

W Unii Europejskiej od kilku tygodni toczy się debata na temat ewentualnych restrykcji ekonomicznych. Są kraje, między innymi ze wschodniej części kontynentu, które naciskają, by uderzyć w sektory rosyjskiej gospodarki. Ale część państw obawia się, że to odbije się negatywnie na ich relacjach handlowych z Moskwą i tym samym wpłynie negatywnie na ich gospodarki.