Londyn stara się o zmianę wyroku śmierci, jaki zapadł w Pakistanie w procesie brytyjskiego emeryta skazanego za bluźnierstwo. Jego adwokaci bezskutecznie dowodzili, że ich klient jest psychicznie chory.

69-letni Muhammad Asghar z Edynburga został aresztowany w Pakistanie po tym, jak ktoś doniósł, że podaje się za proroka Mahometa. Jego obrona dowodziła w sądzie w Rawalpindi, że mężczyzna od lat cierpi na urojenia. Niedługo przed wyjazdem do Pakistanu Muhammad Asghar został wypisany ze szpitala, gdzie trafił z objawami manii prześladowczej i schizofrenii. Brytyjscy lekarze przysłali sądowi historię choroby oskarżonego, ale nie dopuszczono jej jako dowodu.

Organizacja Amnesty International oraz kościoły chrześcijańskie protestują przeciwko obowiązującej w Pakistanie karze śmierci za bluźnierstwo. Przeciwny temu paragrafowi gubernator Pendżabu Salman Taseer został w 2011 roku zastrzelony przez członka własnej ochrony. Sędzia, który skazał zabójcę czuł się tak zagrożony, że uciekł za granicę. Również adwokaci brytyjskiego emeryta obawiają się ujawnić przed mediami.