Amerykański dziennik "Washington Post", użył określenia „polskie obozy koncentracyjne”. Po interwencji ambasadora RP w Waszyngtonie gazeta poprawiła błąd na swojej stronie internetowej. W sprawie „polskich obozów” protestowała też Fundacja Kościuszkowska.

Kilka dni temu dziennik Washington Post zamieścił artykuł o filmie „Optymista”. Opowiada on o tym, że Bułgaria była jedynym krajem Europy wschodniej, który uratował większość mieszkających tam Żydów od komór gazowych i krematoriów. To właśnie w tym artykule znalazło się określenie „polskie obozy koncentracyjne” co doprowadziło do protestu ambasadora RP w Waszyngtonie Ryszarda Schnepfa. Przekonywał on, że jest to historycznie niepoprawne i moralnie nie do zaakceptowania określenie.

W odpowiedzi, David Malitz z Washington Post zapewnił, że intencją gazety nie było sugerowanie, że za obozy koncentracyjne odpowiedzialne było państwo polskie. Malitz poinformował, że na swojej stronie internetowej gazeta zamieściła sprostowanie a określenie „polskie obozy” zastąpiła sformułowaniem „nazistowskie obozy koncentracyjne w okupowanej Polsce”.

W artykule pozostała jednak teza, że w odróżnieniu od Bułgarów, Polacy, Francuzi, Włosi czy Holendrzy biernie przyglądali się zagładzie Żydów. W sprawie artykułu w Washington Post protestowała także amerykańska Polonia, w tym działająca w Nowym Jorku Fundacja Kościuszkowska.