Brytyjscy wojskowi przygotowali nowe plany obrony Falklandów - donosi "Sunday Telegraph". To odpowiedź na żądania Argentyny, która, powołując się na historyczne prawa, żąda zwrotu wysp zajętych przez Zjednoczone Królestwo przed 180 laty.

Na początku stycznia rozgorzała wojna na słowa pomiędzy Buenos Aires i Londynem. 3 stycznia, w rocznicę podniesienia flagi brytyjskiej na Falklandach w prasie brytyjskiej ukazał się list otwarty prezydent Argentyny. Cristina Kirchner wezwała Wielką Brytanię do przekazania wysp położonych na południowym Atlantyku. Zapewniła, że Argentyna nie zamierza wywołać nowej wojny o archipelag, ale powołuje się na historyczne prawa swego kraju do wysp. Podkreśliła też, że leżą one niespełna 2 tysiące kilometrów od Buenos Aires, ale aż 14 tysięcy kilometrów od Londynu.

List wywołał natychmiastową reakcje Londynu. Jeszcze tego samego dnia premier David Cameron oświadczył, że "o przyszłości Wysp Falklandzkich powinni zadecydować sami mieszkańcy archipelagu". Przypomniał też, że ilekroć pytano ich o zdanie, zawsze mówili, że chcą zachować swój obecny status w Zjednoczonym Królestwie."

Trzy dni później Cameron potwierdził, że w razie konieczności gotów jest stoczyć jeszcze jedną wojnę z Argentyną o Wyspy Falklandzkie.

W. Brytania przygotowała trzy scenariusze falklandzkie

Teraz brytyjska prasa donosi o przygotowywanych przez armię brytyjską możliwych scenariuszach działań na następne miesiące. Jeden z nich zakłada umieszczenie na wyspach, na których stacjonuje 2 tysiące brytyjskich żołnierzy, dodatkowych sił, okrętu wojennego oraz dodatkowych samolotów Typhoon jeszcze przed zaplanowanym na marzec referendum w sprawie przyszłości wyspy.

Kolejna możliwość zakłada zorganizowanie "pokazu siły" w postaci manewrów wojskowych na południowym Atlantyku. Wówczas w rejonie Falklandów przetransportowano by grupę szybkiego reagowania Royal Nawy, flotyllę niszczycieli, fregatę, okręt podwodny i komandosów.

Alternatywne wyjście to umieszczenie 16. Powietrznej Brygady Szturmowej, w ramach której funkcjonuje między innymi regiment spadochronowy. Jednostka ta właśnie ukończyła intensywne ćwiczenia w Hiszpanii, podczas których trenowała w warunkach przypominających "otwartą wojnę".

Rząd Jej Królewskiej Mości liczy, że w marcu mieszkańcy opowiedzą się za pozostaniem terytorium zależnym Wielkiej Brytanii. wywiad ostrzegł jednak premiera, że wyraźne "yes" wypowiedziane przez mieszkańców może doprowadzić do działań odwetowych ze strony Buenos Aires.

Zdaniem wywiadu, można spodziewać się rajdu niewielkiego oddziału argentyńskich żołnierzy, którzy umieszczą flagę Argentyny na Falklandach. Możliwe jest też nękanie falklandzkiej floty rybackiej przez Argentyńczyków i zakłócanie działania brytyjskiego przemysłu wydobywczego ropy i gazu.