Program społeczno-gospodarczy PiS ma doprowadzić do podniesienia dobrobytu wszystkich Polaków - powiedział w niedzielę w Busku-Zdroju premier Mateusz Morawiecki.

Premier, który podczas niedzielnej wizyty w woj. świętokrzyskim spotkał się z mieszkańcami Buska-Zdroju, zaznaczył, że cel ten zostanie osiągnięty m.in. poprzez inwestycje i budowę dróg. Wskazał, że po raz pierwszy z budżetu państwa na budowę dróg powiatowych i gminnych w woj. świętokrzyskim, zaakceptowane zostały wszystkie złożone wnioski. "To oznacza, że przekazaliśmy z budżetu państwa tyle środków, że więcej nie moglibyście przerobić" - powiedział.

Mówił, że drogi są istotnym elementem rozwoju poszczególnych regionów, w tym regionu południowo-świętokrzyskiego, ponieważ dzięki nim przyjeżdżają turyści, rozwija się agroturystyka. Przypomniał, że wielkie programy społeczne wprowadzone przez PiS, takie jak 500 Plus, zmieniły życie rodzin. "A od lipca mamy 500 plus również na pierwsze dziecko" - wskazał, dodając, że kosztowało to ok. 40 mld zł.

Premier powiedział też, że jeszcze kilka lat temu, w wyniku zaniedbań, Polska traciła dziennie ok. 100 mln zł "przez mafie VAT-owskie i niepłacone podatki". Zaznaczył, że jest równowartość rocznego budżetu miasta Busko-Zdrój. "To unaocznia, jakie były patologie w czasach naszych poprzedników" - dodał.

Szef rządu przypomniał, że w naszym kraju jest najniższe bezrobocie od 30 lat, na niższym poziomie niż wzrost gospodarczy. "To historyczny rok, historyczna chwila, historyczny sukces" - powiedział premier. Ale - zaznaczał Morawiecki - żeby takie sukcesy odnieść, trzeba być skutecznym. "Ekipa PiS gwarantuje taką skuteczność, co pokazaliśmy w praktyce" - ocenił.

"Mówią, że w UE mało się liczymy. A ja chcę wam powiedzieć, że osiągnęliśmy personalnie największy sukces, bo mamy (w KE) komisarza odpowiedzialnego za rolnictwo, to jeden z najważniejszych komisarzy w UE. Jego pierwszym zadaniem będzie też dbanie o rolnictwo polskie, o polskich rolników, takich, którzy mają gospodarstwa małe i średnie, nie tylko tych największych" - powiedział Morawiecki.

Jego zdaniem "rolnictwo odniosło wielki sukces, ale cały czas dopłaty dla polskich rolników są niższe niż dla rolników francuskich, holenderskich czy niemieckich". "My będziemy dążyć do wyrównania tych dopłat" - zapowiedział premier.

Zapewnił również, że PiS chce dać Polakom "jak najwięcej spokoju". "Polakom należą się wyższe płace. Stąd nasza propozycja płacy minimalnej, żeby ona była na poziomie - od przyszłego roku 2,6 tys. zł, od kolejnego roku 3 tys. zł, a po kilku latach, koniec 2023 r. i początek 2024 r. - 4 tys. zł. To jest nasza polityka gospodarcza" - powiedział Morawiecki.

"Zrobiliśmy w tym roku taki trójskok dla emerytów" - przypomniał szef rządu i wyjaśnił, że chodzi o waloryzację kwotową, trzynastą emeryturę oraz obniżenie podatku PIT dla emerytów. "Od października będzie niższy PIT dla emerytów o 6 proc. 1 punkt procentowy to jest kolejne kilkaset złotych w portfelu emerytów" - mówił premier.

Podkreślił, że w ten sposób rząd "pokazuje realnie, jak można działać dla dobra społeczeństwa, poprzez walkę z korporacjami międzynarodowymi". Odnosząc się do legendy o smoku, grasującym w Busku-Zdroju, wskazywał, że "my też mieliśmy takiego smoka VAT-owskiego - taką bestię, która pożerała całą część dochodów państwa".

Jak wskazywał, "trzeba było rządu, który się solidnie zabrał za finanse państwa, bo wszystko, co się udało zrobić do tej pory dla społeczeństwa, wynika głównie z tego, że tę mafię VAT-owską, przestępców podatkowych skutecznie pokonaliśmy". Dodał, że niektórzy mówią, że luka VAT została zredukowana "do rekordowych poziomów w Europie - ale ona jeszcze tam jest i trzeba kontynuować tę walkę".