Żołnierze WOT są lepiej wykształceni niż żołnierze podobnych formacji innych państw, większość ma dobrą pracę; co piąty planuje służbę zawodową; kobiet jest dwa razy więcej niż w wojskach operacyjnych – powiedział w środę dowódca WOT gen. bryg. Wiesław Kukuła.

Jak zaznaczył generał, przedstawiając sejmowej komisji obrony informację na temat stanu formowania WOT, struktura wykształcenia w porównaniu do Gwardii Narodowej i podobnych formacji w krajach bałtyckich i skandynawskich "zdecydowanie odbiega na nasza korzyść". 32 proc. żołnierzy terytorialnej służby wojskowej ma wyższe wykształcenie – to najwyższy wskaźnik na świecie; 50 proc. ma wykształcenie średnie, przy czym 14 proc. z nich studiuje, 8 proc. ma wykształcenie gimnazjalne.

Wyższe wykształcenie medyczne ma 3 proc. tyle samo ma wykształcenie prawnicze, wykształceniem technicznym legitymuje się prawie 43 proc., humanistycznym niecałe 16 proc., rolniczym 4 proc. żołnierzy WOT.

Kukuła dodał, że mniej niż oczekiwano jest bezrobotnych - takich kandydatów jest 8-9 proc. w zależności od brygady. "Statystyczny żołnierz WOT ma dobrą pracę i dobrze zarabia" - podkreślił dowódca. Zaznaczył, że deklarowanym powodem wstąpienia do WOT jest możliwość zbalansowania życia osobistego, zawodowego i służby dla kraju; ważne jest także, że mogą służyć tam, gdzie mieszkają.

Dowództwo WOT zakłada, że w razie mobilizacji 80 proc. żołnierzy WOT będzie zdolna stawić się w czasie nie dłuższym niż sześć godzin.

Pięć procent żołnierzy WOT prowadzi samodzielną działalność gospodarczą,

3,5 proc. ma gospodarstwo rolne, ponad 60 proc. jest zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Wśród osób bez stałego zatrudnienia są studiujący i uczący się, w tym uczniowie ostatnich klas techników.

14 proc. jest zameldowanych w miastach wojewódzkich., 42 proc z miast, a 43 proc. ze wsi.

Generał zwrócił uwagę, że co 10. Żołnierz WOT jest kobietą – to dwukrotnie wyższy wskaźnik niż w wojskach operacyjnych.

Do służby często zaciągają się rodziny – jest 18 rodziców, którzy wstąpili do WOT z dziećmi, 120 rodzeństw i 13 małżeństw.

Jak poinformował, do dzisiaj skierowano do jednostek WOT w celu zapoznania z warunkami służby 7420 żołnierzy terytorialnej służby wojskowej, z których 6794 zakwalifikowano do służby.

W trakcie pełnienia ubyło 306 żołnierzy – 5 proc. powołanych – co, zaznaczył Kukuła, świadczy o atrakcyjności służby. 86 z tych żołnierzy odpadło z powodów zdrowotnych, w tym w trzech przypadkach żołnierzy skierowano na obserwację szpitalną; 115 podało przyczyny osobiste; byli także tacy, którzy nie przeszli szkolenia podstawowego, jednak – zez względu na specyfikę WOT – mogą spróbować w przyszłości ponownie.

Średnia wieku żołnierzy WOT to 32 lata. „Co trzeci żołnierz ma nie więcej niż 25 lat, ale jest też 21 żołnierzy, którzy ukończyli 55. rok życia.

Dowódca wyjaśnił, że są oni powoływani, bo pozwalają na to ustawa, ponadto „ci żołnierze na ogół wnoszą pożądane kwalifikacje” – są wśród nich lekarze i prawnicy.

„Staramy się łączyć żołnierzy rezerwy z żołnierzami bez przeszkolenia wojskowego, aby łączyć młodość i doświadczenie” – powiedział Kukuła.

Jest też ponad stu żołnierzy, którzy przechodzą do wojsk operacyjnych, a zaczynali jako żołnierze terytorialnej służbie wojskowej. „Prawie 20 proc. naszych kandydatów traktuje terytorialną służbę wojskową jako drogę do służby zawodowej” – zaznaczył Kukuła.

Z drugiej strony do WOT przeszło 1471 żołnierzy zawodowych z innych jednostek, z tego. 69 proc. z jednostek podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, 10 proc, innych instytucji MON; byli wśród nich powołani z rezerwy i rezerwy kadrowej.

Jak powiedział dowódca WOT, nie potwierdziły się obawy, że kandydatów zabraknie, kandydatów jest nadmiar, a ich przyjmowanie hamują możliwości szkoleniowe.

Odpowiadając na pytania posłów, Kukuła podkreślił, że nie ma planów uzbrojenia WOT, które z założenia są lekka piechotą, w ciężka broń, taką jak czołgi.

Według założeń dowództwa do końca 2018 r. będą liczyć 21 tys. żołnierzy , z czego 17142 żołnierzy terytorialnej służby wojskowej; do końca 2019 r. ma być 31,5 tys. żołn TSW, a na koniec 2020 r. ich liczba ma przekroczyć 48 tys. Wraz z żołnierzami zawodowymi ma to dać docelową liczbę 53.000 żołnierzy.

Główne zadania WOT to wspieranie wojsk operacyjnych i lokalnych społeczności, także w sytuacjach klęsk żywiołowych. Budowa WOT jako odrębnego rodzaju sił zbrojnych rozpoczęła się z początkiem 2017 roku. Dotychczas sformowano zostało Dowództwo WOT oraz trzy brygady w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim. W tych brygadach zostało przeszkolonych ok. 6,5 tys. żołnierzy TSW.

W maju ub. r. rozpoczęło się formowanie dwóch brygad w woj. mazowieckim i brygady w woj. warmińsko-mazurskim. Te brygady w najbliższym czasie rozpoczną szkolenie pierwszych ochotników. Formowanie kolejnych brygad rozpoczęło się w woj. świętokrzyskim, łódzkim i pomorskim. W bieżącym roku ma zostać uruchomione Centrum Szkolenia WOT w Siedlcach.(PAP)

Autor: Jakub Borowski