Premier Serbii Aleksandar Vuczić ustąpił we wtorek ze stanowiska na dzień przed objęciem urzędu prezydenta po decydującym zwycięstwie w kwietniowych wyborach na szefa państwa. Vuczić poinformował o swej rezygnacji w krótkim liście wysłanym do parlamentu.

W środę Vuczić zostanie zaprzysiężony, zastępując dotychczasowego prezydenta Tomislava Nikolicia.

Vuczić, który jest również przewodniczącym rządzącej konserwatywnej Serbskiej Partii Postępowej (SNS), będzie odtąd zajmował bardziej ceremonialne stanowisko. Ale - jak wskazuje agencja Reutera - oczekuje się, że będzie jednak miał niemałą władzę poprzez kontrolę nad SNS oraz jej sojusznikami w rządzie koalicyjnym.

Do czasu powołania nowego premiera, co ma nastąpić do połowy czerwca, pracami rzadu będzie kierował tymczasowo pierwszy wicepremier oraz minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Daczić z Socjalistycznej Partii Serbii (SPS).

We wtorek prezydent elekt powiedział Reuterowi, że będzie dążył do rozwoju relacji gospodarczych wśród krajów regionu, z których większość wciąż jeszcze odbudowuje się po konfliktach zbrojnych w latach 90., a także do członkostwa w Unii Europejskiej.

Serbia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Macedonia, Albania i Kosowo, żeby wejść do UE, muszą przeprowadzić głębokie reformy, co - jak pisze Reuters - może zająć dziesięciolecia. Vuczić powiedział, że Bałkany powinny stworzyć regionalny sojusz gospodarczy. "Będzie to oznaczało (utworzenie) unikalnego rynku, składającego się z 20 milionów ludzi, który stanie się jednym z najważniejszych rynków na kontynencie" - mówił w Belgradzie. "Wzmocni to gospodarczo naszą pozycję wobec UE" - dodał.

Prezydent elekt zapowiedział również, że postara się wznowić rozmowy na temat normalizacji stosunków z Kosowem, w dalszym ciągu uważanym przez Belgrad za serbską prowincję.

Kosowo, które oderwało się od Serbii w lutym 2008 roku, zostało uznane przez 114 państw. Normalizacja stosunków między Kosowem a Serbią jest kluczowym warunkiem dla obu krajów na drodze do członkostwa w UE, do którego aspirują zarówno Belgrad, jak i Prisztina. (PAP)