O podjęcie działań przez premier Beatę Szydło ws. protestu głodowego w Dobrzeniu Wielkim zaapelowali w czwartek, po posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. obrony polskiej samorządności, posłowie Piotr Zgorzelski (PSL), Ryszard Galla (niez.) i Paweł Grabowski (Kukiz'15) .

W Dobrzeniu Wielkim przeciwnicy powiększenia Opola wznowili we wtorek strajk głodowy, przerwany w połowie stycznia. Protestujący przebywają w Gminnym Ośrodku Kultury w Dobrzeniu Wielkim. Domagają się powrotu do gminy Dobrzeń Wielki sołectw przyłączonych 1 stycznia 2017 roku do Opola.

Poseł PSL Piotr Zgorzelski poinformował, że trakcie czwartkowego posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. obrony polskiej samorządności, któremu przewodniczy, poruszana była kwestia powiększenia Opola oraz wznowionego strajku głodowego mieszkańców Dobrzenia Wielkiego.

"Nasz parlamentarny zespół całkowicie wspiera działania mieszkańców Śląska Opolskiego, wielkiego Opola po to, aby ich podmiotowość była uszanowana i żeby mogli żyć tak, jak chcą, zgodnie z ich wolą" - mówił.

Jak dodał, grupa mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki głoduje przeciwko działaniom rządu PiS.

Poseł Kukiz'15 Paweł Grabowski podkreślił, że przykład przyłączenia sołectw z innych gmin do Opola pokazuje, "jak bardzo niedoskonałe prawo jest w Polsce". "Z jednej strony można wbrew woli obywateli dokonać zmiany granic administracyjnych, w zasadzie tak, jak się chce, a później okazuje się, że gminy nie są w stanie podjąć żadnej kooperacji - nie ma przepisów, (...), które regulowałyby dalsze funkcjonowanie gmin po zmianie granic" - stwierdził.

Grabowski wyraził również wsparcie dla protestujących i sam wyraził sprzeciw na "wszelkiego rodzaju formy kategoryzowania czy dzielenia mieszkańców Opolszczyzny w związku z tym protestem".

"Nie może być tak, że głos obywatela jest zupełnie pomijany w tak ważnym procesie, jak proces zmiany granic administracyjnych" - ocenił.

"Stąd apel do rządu po raz kolejny: szanowna pani premier, panie ministrze (spraw wewnętrznych i administracji Mariuszu) Błaszczak, doskonale wiecie co się dzieje w Opolu, doskonale wiecie, jakie są tam nastroje, wiecie, że jest tam głodówka - podejmijcie jakieś działania zanim naprawdę wydarzy się tragedia" - dodał.

Wtórował mu poseł niezrzeszony, wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu ds. obrony polskiej samorządności Ryszard Galla. "Jako poseł Ziemi Opolskiej chciałbym zaapelować do pani premier (Beaty) Szydło, aby nie lekceważyła protestu głodowego, który został wznowiony" - mówił poseł.

"Dzisiaj często te biedne gminy, które zostały okrojone, ponoszą koszty, które rzeczywiście powinny być ponoszone po stronie samorządu miasta Opole. Dlatego apeluję, aby zwrócono uwagę na tę sytuację i usłyszano ten głos społeczny, który jest głosem sprzeciwu" - podkreślił Galla.

Wójt Dobrzenia Wielkiego Henryk Wróbel ocenił, że wszystkie cztery gminy, których sołectwa przyłączono do Opola, poniosły z tego powodu straty finansowe, a dwie z nich nie były w stanie zamknąć swojego budżetu. "Myśmy bez pomocy finansowej, bez jałmużny, którą otrzymaliśmy z miasta Opola, nie bylibyśmy w stanie funkcjonować, dla mnie to jest kompletnie niepojęte" - powiedział.

Dobrzeń Wielki jest jedną z czterech gmin, której część terenów - m.in. ten, na którym znajduje się elektrownia Opole - przyłączono do miasta Opole na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 19 lipca 2016 roku. Decyzja rządu wzbudziła szereg protestów samorządowców, polityków i mieszkańców tych gmin.

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2016 roku grupa kilkunastu przeciwników powiększenia Opola rozpoczęła głodówkę w GOK w Dobrzeniu Wielkim. Po kilkunastu dniach protest przerwano i rozpoczęto mediacje z udziałem strony rządowej oraz biskupa diecezji opolskiej. Rozmowy zostały zerwane przez prezydenta Opola, który uznał za prowokacyjny fakt uczestnictwa członków zespołu mediacyjnego ze strony gminy Dobrzeń Wielki w "Marszu dla Samorządności".

Pod koniec marca, opowiadając w Sejmie na pytanie posła Tomasza Kostusia, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński poinformował, że rząd popiera ideę mediacji, jako drogi do rozwiązywania sporów, jednak nie ma obecnie argumentów, by ich przedmiotem była korekta granic administracyjnych Opola określonych rozporządzeniem z 19 lipca ub. roku.

Władze Opola podtrzymują wolę rozmów z zarządem Dobrzenia Wielkiego, jednak zdaniem miejskiego ratusza w grę wchodzi jedynie wsparcie finansowe dla gminy, która wraz z terenem utraciła znaczną część dochodów. Opole zadeklarowało już przekazanie na rzecz Dobrzenia Wielkiego ponad trzydziestu milionów złotych w ciągu najbliższych czterech lat. Wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha zaprzeczył, jakoby w trakcie mediacji miasto zgodziło się na korektę granic z gminą Dobrzeń Wielki. (PAP)