Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał konstytucyjność wymogu rekomendacji jako warunku dostępu do akt IPN dla dziennikarzy oraz osób, które nie są naukowcami, pozostaje w zgodzie z pierwotnym założeniem ustawy o IPN - powiedział PAP we wtorek b. wiceszef IPN prof. Witold Kulesza.

Rekomendacja od redakcji lub wydawcy to warunek dostępu do akt IPN dla dziennikarzy, a od pracowników naukowych - dla osób nie będących naukowcami. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, autora skargi na te zapisy ustawy o IPN, ograniczają one konstytucyjną wolność prasy i swobodę badań naukowych.

"Orzeczenie Trybunału pozostaje w zgodzie z pierwotnym założeniem ustawy o IPN, do którego mam szczególny stosunek, bo je współtworzyłem" - powiedział prof. Kulesza. Przypomniał, że zgodnie z tym zarysem ustawy o IPN "dostęp do informacji o pokrzywdzonych jest możliwy tylko za ich zgodą; oni są dysponentami i decydentami tych informacji".

Przytoczył też przykład ze swojego życia. "Ostatnio zostałem poinformowany, że mój były student wydziału prawa Uniwersytetu Łódzkiego donosił na mnie do SB w czasie stanu wojennego o treści moich wypowiedzi na temat bezprawności stanu wojennego" - powiedział prof. Kulesza.

"Przy okazji okazało się, że ten student donosił na swoich kolegów, podawał szczegóły z ich życia rodzinnego czy intymnego, narażające te osoby, które w tej chwili pełnią ważne funkcje publiczne, na poniżenie w opinii publicznej" - powiedział prof. Kulesza. Zaznaczył, że on sam "nie sięgnął nigdy do swojej teczki".