Wprowadzenie programu 500 Plus i obniżenie wieku emerytalnego wypychają kobiety z rynku pracy i dobiją polską przedsiębiorczość, szczególnie działalność gospodarczą prowadzoną przez kobiety - przekonuje Nowoczesna.

Na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt przekonywała, że w Polsce - w porównaniu do innych krajów UE - wyjątkowo niska liczba kobiet prowadzi działalność gospodarczą.

Według niej, wynika to nie z tego, że Polki są mniej przedsiębiorcze niż kobiety z innych krajów UE, tylko z "zaniżonego poczucia własnej sprawczości" w porównaniu do mężczyzn i "wypychania" kobiet z runku pracy m.in. poprzez wprowadzenie programu 500 Plus i obniżenie wieku emerytalnego. "To są działania, które dobiją polską przedsiębiorczość, szczególnie kobiet" - oceniła Schmidt.

Posłanka poinformowała, że jej klub w tym tygodniu organizuje konsultacje z organizacjami zrzeszającymi m.in. kobiety-przedsiębiorców i z ekspertami. Przypomniała też, że we wrześniu jej klub przygotował program, zawierający propozycje ułatwień dla przedsiębiorców, w tym szczególnie dla kobiet prowadzących działalność gospodarczą.

Z kolei rzecznik Nowoczesnej Paweł Rabiej przekonywał, że polska gospodarka pod rządami PiS ma najgorsze wyniki od trzech lat. "To efekt niezrozumienia jak działa polska gospodarka" - ocenił.

Według Rabieja gospodarce szkodzą działania wicepremiera, ministra finansów i rozwoju Mateusza Morawieckiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który - według rzecznika Nowoczesnej - w kwestiach dotyczących gospodarki "jest dyletantem".

Rabiej skrytykował też Kaczyńskiego za środową wypowiedź dot. przedsiębiorców. Prezes PiS przyznał, że rządzący woleliby, by wzrost gospodarczy był szybszy. "Ale to się przełamie, bo w tej chwili są trudności z inwestycjami, także tymi ze środków europejskich, także tymi, które są w rękach samorządów, są różne blokady" - dodał. Mówiąc o tych blokadach Kaczyński stwierdził: "np. są na różne cele pieniądze, a przedsiębiorcy związani z partiami opozycyjnymi, którzy kiedyś mieli tę +rentę władzy+, można powiedzieć, niezależnie od normalnej renty rynkowej, dzisiaj po prostu nie chcą podejmować się różnego rodzaju przedsięwzięć gospodarczych, zyskownych dla nich, bo uważają, że lepiej zaczekać, że wrócą te dawne czasy".

"To słowa głupie i haniebne" - ocenił na czwartkowej konferencji Rabiej.