Komisja Wenecka wyda opinię, nie wyrok; w razie niekorzystnej opinii będziemy dalej rozmawiać - oświadczył w piątek szef MSZ Witold Waszczykowski. Wniosek Komisji, żeby politycznie rozwiązać problem, jest zgodny z naszym myśleniem - dodał.

W piątek Komisja Wenecka ma wydać swą opinię w sprawie nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. O wydanie jej wystąpił w grudniu ub.r. szef MSZ.

Waszczykowski powiedział dziennikarzom w piątek w Sejmie, że Komisja Wenecka wydawała do tej pory "salomonowe zalecenia". Jednak - w jego ocenie - wstępna opinia Komisji Weneckiej w sprawie nowelizacji ustawy o TK "była skrajnie upolityczniona i jednostronna".

Zapytany jakich argumentów strona polska chce używać w polemice z Komisją Wenecką, szef MSZ odpowiedział: "wykroczenie poza mandat, skrajne upolitycznienie, skrajna jednostronność, błędy faktograficzne". Dodał, że polska strona wskazała też, że Komisja "odniosła się do błędnych paragrafów, dokumentów, ustaw".

Dziennikarze pytali ministra co w sytuacji, gdyby ostateczna opinia Komisji Weneckiej okazała się niekorzystna dla naszego kraju. "Będziemy dalej rozmawiać. To jest opinia. To nie jest wyrok" - podkreślił szef MSZ.

"Opinia jest opinią, będziemy zasięgać innych opinii, będziemy przedstawiać własne opinie. Będziemy prowadzić dialog. Nic się nie stanie, to nie jest żaden koniec świata" - dodał.

Dziennikarze pytali też ministra, czy środowa decyzja TK ws. nowelizacji ustawy o Trybunale będzie miała znaczenie dla ostatecznej opinii Komisji Weneckiej.

"Nie wiem dlaczego Komisja Wenecka miałaby dyskutować na temat stanowiska Trybunału Konstytucyjnego. Komisja powinna podjąć nową decyzję, przyjechać ponownie do Polski, przeanalizować i odnosić się do stanowiska Trybunału Konstytucyjnego w odrębnym stanowisku. Ta opinia nie dotyczy, jak rozumiem, stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, bo była napisana w styczniu i lutym, dotyczyła sytuacji w tamtym czasie" - powiedział szef MSZ.

Minister był też pytany o możliwe wyjście ze sporu wokół TK i czy rekomendacje zawarte we wstępnej opinii Komisji Weneckiej w tej sprawie są do przyjęcia. "Ten wniosek Komisji, żeby politycznie rozwiązać problem jest zgodny z naszym myśleniem. Takie propozycji wychodziły od pani premier, od pana Ujazdowskiego, wspominał o tym prezydent Andrzej Duda. Z naszej strony jest taka postawa: to trzeba rozwiązać politycznie" - powiedział Waszczykowski.

"Usiądźmy i rozmawiajmy. Problem w tym, że ani opozycja, ani Trybunał nie chce usiąść do takiej politycznej rozmowy. Jest tylko przerzucanie się interpretacjami prawnymi. Nie dojdziemy daleko, jeśli będziemy odmiennie interpretować prawo" - stwierdził.

Według ministra trzeba rozpocząć dialog ws. wyjścia z obecnej sytuacji. "Jesteśmy gotowi żeby usiąść, rozmawiać, stworzyć jakąś podkomisję z prawników, indywidualności, którzy mogliby znaleźć rozwiązanie polityczne" - dodał.

Waszczykowski był pytany jak ocenia swoją decyzję o zwróceniu się do Komisji Weneckiej. "W tamtym czasie, według tamtej wiedzy jaką posiadaliśmy, było to działanie słuszne" - uznał.

"To była dobra decyzja. Minister Spraw Zagranicznych nie działa w próżni, jest tylko przekaźnikiem takich decyzji. Ta decyzja była słuszna, dlatego że wszelkie znaki na ziemi i niebie świadczyły, że gdybyśmy tego nie zrobili Komisja byłaby praktycznie nasłana na Polskę i przyjechałaby jeszcze wcześniej. Być może efekt jej pracy byłby jeszcze bardziej skrajnie jednostronny niż to się okazało w końcu lutego" - powiedział szef MSZ.

Według niego, pomysł "był szeroko dyskutowany", a decyzja była podejmowana "w szerokim gronie". "Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie działa w próżni" - dodał Waszczykowski.

Pytany był również, czy prawdziwe są doniesienia, że Stany Zjednoczone bardzo interesują się sprawą Trybunału Konstytucyjnego. "Tak samo, jak wiele innych krajów. Pytają po prostu. Nie widzę tutaj nadmiernego zainteresowania w stosunku do innych krajów" - odpowiedział szef MSZ.

Dodał, że w piątek będzie rozmawiał z ambasadorem USA w Polsce. "Z tego co wiem rozmowa dotyczy polityki międzynarodowej, bezpieczeństwa, przyszłości NATO" - zaznaczył.

Dziennikarze chcieli również wiedzieć dlaczego szef MSZ nie jest obecny w Wenecji, a Polskę reprezentuje m.in. wiceszef resortu Konrad Szymański. "Po prostu w spotkaniach Komisji Weneckiej nie biorą udziału przedstawiciele w tej randze: ministrowie spraw zagranicznych. To jest ranga robocza i ekspercka. Analizowaliśmy poprzednie takie spotkania. Nie brali w nich udziału ministrowie" - powiedział Waszczykowski.

W Wenecji od rana w piątek obraduje Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo, znana pod nazwą Komisji Weneckiej. Wyda ona opinię na temat nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym w Polsce.