Będzie publiczne dochodzenie w sprawie związków Kremla ze śmiercią Aleksandra Litwinienki. Nowe dochodzenie ma ustalić, czy za śmiercią byłego agenta KGB i FSB stoi państwo rosyjskie. Informację o nowym dochodzeniu przekazała brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May.

Litwinienko to były rosyjski szpieg, który w 2001 roku zbiegł do Wielkiej Brytanii. Wcześniej ujawnił, że od przełożonych otrzymał rozkaz zabicia Borysa Bierezowskiego, miliardera i przeciwnika politycznego Władimira Putina. Litwinienko dał się poznać jako przeciwnik obecnych władz na Kremlu, oskarżając między innymi rosyjski rząd o sprowokowanie drugiej wojny czeczeńskiej. Według niego za zamachami na budynki mieszkalne w Moskwie, Wołgońsku i Bujnaksku stało FSB. Oskarżenie o ten zamach kaukaskich terrorystów dało pretekst do interwencji na Kaukazie.

W 2006 roku Aleksander Litwinienko zmarł wskutek zatrucia polonem. Przypuszcza się, że środek radioaktywny został mu podany podczas spotkania z dwoma anonimowymi mężczyznami. Jeden z nich był oficerem FSB. Rodzina Litwinienki, która od lat obwinia za śmierć służby specjalne Rosji, chce wznowienia śledztwa. Bliscy Litwinienki twierdzą, że w ostatnich latach były agent FSB współpracował z brytyjskim MI 6.