W MON trwa audyt dotyczący okresu, gdy resortem kierował Antoni Macierewicz, wiele spraw bada Centralne Biuro Antykorupcyjne - powiedział Czesław Mroczek (PO)

W środę posłowie Platformy: Mroczek, Paweł Suski i Cezary Tomczyk ponownie odwiedzili siedzibę MON w ramach interwencji poselskiej. Jak relacjonował Mroczek, pytania dotyczyły sytuacji w PGZ, działalności podkomisji smoleńskiej, stanu programów modernizacyjnych, spraw kadrowych i organizacji szczytu NATO w 2016 r.

"Najważniejsza informacja, jaką uzyskaliśmy, jest taka, że jest audyt otwarcia, dokument, w którym nowy minister Mariusz Błaszczak podsumowuje okres, w którym ministerstwem kierował Antoni Macierewicz" – powiedział Mroczek.

Jak mówił, "dokument co prawda jeszcze nie jest skończony, ale zostało potwierdzone, że jak tylko zostanie skończony, zostanie udostępniony posłom sejmowej komisji obrony narodowej". Wyraził nadzieję, że "w jakiejś mierze" wynik audytu "będzie też przedmiotem informacji dla wszystkich obywateli, bo ta informacja dotycząca podsumowania okresu szkodliwej działalności Antoniego Macierewicza jest konieczna".

"Mam wrażenie, że w dużej mierze większą wiedzę w tej chwili na temat tego, co działo się w ministerstwie pod rządami Antoniego Macierewicza, ma CBA niż nowe kierownictwo MON, bo w wielu punktach odsyłano nas do opracowań CBA" – dodał Mroczek.

Jak powiedział, posłowie uzyskali "w zasadzie jednozdaniową informację" na temat nieprawidłowości w PGZ, nie przekazano im, jaką wiedzę na ten temat ma minister obrony, który pełni nadzór właścicielski nad Grupą. Przypomniał też, że PO i pozostałe kluby opozycyjne zażądały przygotowania przez MON informacji dla komisji obrony o planowych zakupach sprzętu i "patologicznej sytuacji" w PGZ. Tomczyk dodał, że audyt CBA z działalności PGZ uwzględnia działania b. rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza oraz "układu biznesowo-towarzyskiego".

"Drugie ważne zagadnienie to działania na rzecz rozwoju polskich sił zbrojnych. W tym zakresie nie ma dobrych wiadomości" – powiedział Mroczek.

Dodał, że szczegółowe kierunki przebudowy sił zbrojnych na lata 2017-26 zostały przyjęte pod koniec maja - "z półtorarocznym opóźnieniem"(CIR poinformowało o przyjęciu uchwały w tej sprawie na początku czerwca – PAP). Dodał, że najwcześniej za trzy miesiące zostanie wydany program rozwoju sił zbrojnych, a dopiero potem "kluczowy dla pozyskiwania nowego sprzętu plan modernizacji technicznej".

Według Mroczka oznacza to, że brakuje dokumentów niezbędnych przy dużych programach modernizacyjnych. Podpisano – mówił - umowę na zakup baterii Patriot w ramach programu Wisła "i w samym ministerstwie nie wiadomo, jakie inne projekty będą jeszcze realizowane". Jak powiedział Mroczek, posłowie nie uzyskali odpowiedzi na pytania o działania w sprawie zakupu okrętów podwodnych i nawodnych ani śmigłowców, zwłaszcza dla wojsk specjalnych. "Zamiast konkretnych dat, uzyskaliśmy odpowiedź: +więcej wiary panowie posłowie" – dodał.

Posłowie odnieśli się także do kwestii urzędowania przez Macierewicza w budynku przy ul. Klonowej, z której obecny szef MON przeniósł się do budynku przy Al. Niepodległości, i do używania przez Macierewicza służbowej limuzyny, kiedy już przestał być szefem MON.

„Mogę potwierdzić, to prawda, minister Antoni Macierewicz sam wydał decyzję, że przewodniczący podkomisji smoleńskiej będzie miał służbowe auto. Dziwnym trafem sam został później przewodniczącym i korzysta ze wszystkich apanaży, z których korzystał jako minister obrony narodowej” – powiedział Tomczyk.

„Okazuje się, że nie tylko on (Macierewicz) zagnieździł się tu na stałe, ale też na stałe rozmieścili się tutaj agenci CBA” – dodał Tomczyk, informując, że posłom przekazano wiadomość, iż nabycie kolekcji broni historycznej za ponad 10 mln zł, które zapowiadał Michał Dworczyk, wówczas wiceszef MON, jest objęte postępowaniem CBA.

Do końca tego tygodnia posłowie mają otrzymać dane o działalności podkomisji smoleńskiej, w tym jej składu, finansowania i zmian personalnych.

Tomczyk dodał, że według uzyskanych informacji „na wyższych stanowiskach w MON doszło do 28 zmian personalnych, ponad 50 proc. dyrektorów w ministerstwie straciło stanowiska, został wymieniony cały gabinet polityczny, zwolniono osiem osób, w tej chwili jest to tylko jedna osoba”.

Suski powiedział, że posłowie „nie mogą możemy się doprosić o szczegółowe rozliczenie wydatków na organizację szczytu NATO w Warszawie”. „Przekraczały one 160 mln zł, a PiS wyłączyło działanie prawa zamówień publicznych” - mówił. Dodał, że posłowie dowiedzieli się, iż szczegółowe opracowanie - z klauzulą niejawności - zostało przekazane KPRM, ale zostanie udostępnione posłom na następnym spotkaniu w MON.

„Zabiegamy o to, żeby przywrócić normalność w kontaktach ministra obrony z sejmową komisja obrony, której posłowie wypełniają konstytucyjny obowiązek cywilnego nadzoru nad siłami zbrojnymi. Nie chcemy, aby ktoś zarzucił, że ten nadzór jest iluzoryczny, chcemy doprowadzić do tego, żeby minister choć raz pojawił się na posiedzeniu komisji” – powiedział Suski.

„Z raportem dopiero będziemy się zapoznawać, dzisiaj można z całą pewnością powiedzieć, że nowe kierownictwo odcina się personalnie bardzo mocno od Antoniego Macierewicza, wiele osób zostało wymienionych, natomiast ciągle chodzą w butach Antoniego Macierewicza” – dodał, wskazując na sytuację w państwowym przemyśle zbrojeniowym i zakupach sprzętu.

Zadeklarował, „doprowadzenie do tego, że rząd będzie musiał określić swoje działania w zakresie nowego sprzętu dla wojska”. „Gwarantujemy to” – dodał Suski.

Posłowie PO planują kolejne wizyty w MON – pod koniec bieżącego tygodnia i w przyszłym. Byli już w siedzibie resortu na początku czerwca, wiosną ubiegłego roku wizytowali MON, by zapoznać się z dokumentami dotyczącymi odstąpienia od zakupu śmigłowców Caracal.