Salvini jest zaangażowany w rozmowy na temat powołania nowego gabinetu po marcowych wyborach parlamentarnych.
Awramopulos, który jest unijnym komisarzem do spraw migracji oświadczył w Brukseli, że UE ma nadzieję, iż wraz z powołaniem nowego gabinetu w Rzymie "nie dojdzie do zmian linii polityki migracyjnej". Przedstawiciel Komisji Europejskiej wyraził następnie uznanie dla tego, co dotychczas Włochy zrobiły w obliczu napływu migrantów.
Stojący na czele Ligi Salvini następująco skomentował na Twitterze wypowiedź komisarza UE: "Kolejna ingerencja ze strony tych, którzy nie zostali wybrani".
Odnosząc się do postawy władz Włoch wobec masowego napływu migrantów prawicowy polityk dodał: "Przyjęliśmy i utrzymujemy zbyt wielu; teraz jest pora na praworządność, bezpieczeństwo i nieprzyjmowanie".
Kwestia migracji to jeden z kluczowych punktów przygotowywanego porozumienia w sprawie powołania rządu przez Ligę i antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd. Sprawa ta podzieliła oba ugrupowania, ponieważ partia Salviniego zażądała w czasie rozmów "wolnej ręki" w prowadzeniu polityki migracyjnej.
W kampanii przed marcowymi wyborami Salvini zapowiadał, że gdy wejdzie do rządu, doprowadzi do wydalenia z Włoch 600 tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy przybyli w ostatnich latach.