Warunek zachowania praw nabytych obywateli polskich, przebywających w Wielkiej Brytanii jest w tej chwili warunkiem podstawowym; jest to najważniejszy priorytet w negocjacjach - podkreśliła w czwartek premier Beata Szydło. Nie widzimy tutaj pola do ustępowania - dodała.

Na konferencji w KPRM premier była pytana o rozmowę telefoniczną z premier Wielkiej Brytanii, która odbyła się w środę na prośbę strony brytyjskiej i miała związek z przedstawionym we wtorek przez premier Theresę May planem Brexitu i przyszłych relacji Londynu z UE.

Premier Szydło powiedziała, że w rozmowie z premier May podkreśliła, iż "prawa nabyte polskich obywateli, którzy mieszkają w tej chwili w Wielkiej Brytanii i pracują tam, są rzeczą podstawową w negocjacjach". "Tę kwestię będziemy bardzo mocno podnosić i nie widzimy tutaj pola do ustępowania" - powiedziała Szydło.

"Dla Polski warunek zachowania praw nabytych dla obywateli polskich, przebywających w Wielkiej Brytanii jest w tej chwili warunkiem podstawowym i najważniejszym priorytetem w negocjacjach z Wielką Brytanią, które się będą toczyły" - podkreśliła premier Szydło.

Szefowa polskiego rządu dodała, że premier May "stwierdziła, że ona oczywiście rozumie i przyjmuje stanowisko Polski". "To jest dopiero pierwszy etap, właściwie rozmowy przed negocjacjami, więc sądzę, że ten punkt będzie na pewno bardzo ważnym w tych naszych negocjacjach. Umówiłyśmy się, że to będzie jeden z pierwszych punktów, który będzie negocjowany" - powiedziała premier Szydło.

Zaznaczyła zarazem, że trzeba "pamiętać o tym, że negocjacje będą odbywały się pomiędzy 27 państwami Unii Europejskiej i Wielką Brytanią".

W czwartkowych Sygnałach Dniach premier Szydło powiedziała, że poza kwestią praw Polaków, którzy mieszkają w Wielkie Brytanii, rozmawiała z premier May o swobodnym przepływie osób oraz o kwestii budżetu.

Premier podkreśliła, że "Polska nie zgodzi się na to, ażeby w tej chwili perspektywa budżetowa, która została już przyjęta, i na którą zgodziła się Wielka Brytania, nawet po opuszczeniu Unii Europejskiej (...) żeby następowały na rzecz Wielkie Brytanii jakieś korekty". "Uważamy, że ta perspektywa jest już zamknięta i budżet powinien pozostać w tym kształcie, w którym jest" - zaznaczyła szefowa polskiego rządu.

Przedstawiony przez May we wtorek plan wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii określany mianem "twardego Brexitu" zakłada, że Londyn wraz z wyjściem ze Wspólnoty opuści także wspólny rynek. Wielka Brytania będzie chciała wynegocjować nowe porozumienie o wolnym handlu, bez zachowania dotychczasowych czterech swobód. Brexit ma też oznaczać przywrócenie kontroli nad migracją.

Już we wtorek szefowa brytyjskiego rządu mówiąc o przyszłym statusie trzech milionów obywateli innych krajów UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym milionowej społeczności Polaków, powiedziała, że "uczciwość wymaga rozwiązania tej kwestii najszybciej, jak to tylko możliwe". Według niej większość unijnych liderów popiera takie porozumienie, "jeden lub dwóch nie".

Negocjacje w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jeszcze się nie rozpoczęły. Uruchomi je brytyjskich rząd, według wcześniejszych zapowiedzi ma nastąpić to do końca marca br.