Wyciek ściśle tajnych amerykańskich dokumentów dotyczących wojny na Ukrainie, to "poważny" incydent - skomentował we wtorek, przemawiając w ośrodku analitycznym Lowy Institute w Sydney, generał Angus Campbell, dowódca australijskich sił obrony ADF.

Kwestia utrzymania bezpieczeństwa informacji ma kluczowe znaczenie dla rozwoju zaufania między sojusznikami i partnerami - powiedział Campbell, odpowiadając na pytania po swoim wystąpieniu.

Australijski generał podkreślił, że jego kraj koncentruje się obecnie na "powstrzymaniu rozwoju konfliktów w regionie" i "pogłębianiu zaangażowania w relacje z sojusznikami". Zdaniem Campbella, partnerstwo AUKUS z Wielką Brytanią i USA w zakresie wymiany technologii obronnych jest tego przykładem, ale - jak zaznaczył - Australia współpracuje także z krajami wyspiarskimi na Pacyfiku i państwami Azji Południowo-Wschodniej.

Zapytany o rolę Australii w konflikcie między Chinami a Tajwanem, wojskowy stwierdził, że wszelkie działania, które podważają bezpieczeństwo w regionie są dla jego kraju niepokojące. Jak zauważył, inwazja Rosji na Ukrainę pokazała, że nie można przewidzieć, jak rozwinie się dowolny konflikt.

Dziennik "Washington Post" poinformował w poniedziałek, że zgodnie z informacjami zawartymi w dokumentach amerykańskiego wywiadu, które wyciekły do mediów społecznościowych, prezydent Egiptu Abdel Fattah as-Sisi planował w lutym wyprodukować 40 tys. rakiet dla Rosji.

Według przedstawiciela Pentagonu Chrisa Meaghera, szef resortu obrony Lloyd Austin o tym, że pliki opisujące wysiłki militarne USA w wojnie na Ukrainie oraz dane dotyczące innych krajów dostały się do internetu, dowiedział się w czwartek.(PAP)

kjm/ mal/

arch.