Jak wynika z najnowszego badania United Surveys by IBRiS dla DGP i RMF FM, 78,2 proc. osób uważa, że dobrym pomysłem byłoby oddzielenie stanowiska prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości (w tej grupie „zdecydowanie tak” wybrało 41,5 proc. respondentów). Przeciwnego zdania jest 9,6 proc. ankietowanych, z czego 3 proc. zaznaczyło wariant „zdecydowanie nie”.
Poparcie dla tego rozwiązania Polacy wyrażają niezależnie od preferencji politycznych. Wśród wyborców rządzącej koalicji pomysł popiera 95,2 proc., w tym „zdecydowanie” – 52 proc. osób. Przeciwnego zdania jest 2,9 proc. ankietowanych. Wśród zwolenników opozycji „za” jest za to 68 proc. ankietowanych, w tym „zdecydowanie” – 38,4 proc. Z kolei przeciwko – 22,4 proc. W grupie niezdecydowanych i niegłosujących rozwiązanie popiera 58,4 proc., w tym „zdecydowanie” 24,7 proc. osób.
Postulat rozdzielenia stanowisk znalazł się przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi na liście Koalicji Obywatelskiej 100 konkretów na 100 dni. Zmian nie udało się jednak zrealizować w pierwszych trzech miesiącach. Założenia do projektu noweli prawa o prokuraturze resort przedstawił co prawda 19 stycznia, ale projekt ustawy zaprezentowano dopiero na początku lipca. – To zasadnicza zmiana ustrojowa – tłumaczył w rozmowie z Tok FM wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur. – To bardzo niewygodne i niebezpieczne połączenie, że minister sprawiedliwości, który ma nadzór administracyjny nad sądami, nad prezesami sądów, jest zarazem prokuratorem generalnym, który kieruje prokuraturą – dodawał.
Kto będzie powoływał prokuratora generalnego?
W myśl zaproponowanych przepisów prokuratora generalnego będzie powoływał Sejm bezwzględną większością głosów za zgodą Senatu. Kandydatów na to stanowisko będzie mogło zgłaszać co najmniej 35 posłów lub co najmniej 15 senatorów, Krajowa Rada Prokuratury, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także „organizacje pozarządowe, których zadania statutowe obejmują ochronę demokratycznego państwa prawnego, praworządności i praw człowieka”.
Prokuratorem generalnym mogłaby zostać osoba, która jest prokuratorem w stanie czynnym, ma co najmniej 20-letni staż jako prokurator lub sędzia oraz zajmowała stanowisko prokuratora przez okres 10 lat bezpośrednio przed dniem zgłoszenia kandydatury. Jego kadencja trwałaby sześć lat, a ponowny wybór nie byłby możliwy. W czasie pełnienia urzędu szef prokuratorów nie mógłby podejmować dodatkowego zatrudnienia, poza działalnością dydaktyczną, ani należeć do partii politycznej.
Kiedy projekt trafi do marszałka?
Do końca sierpnia potrwa opiniowanie zaproponowanych przepisów. Jak mówi DGP wiceszef resortu sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, projekt zostanie skierowany do laski marszałkowskiej najpewniej późną jesienią. – Dużo zależy od tego, ile spłynie do nas uwag. Jeśli będzie ich sporo, być może będzie konieczna druga tura konsultacji – tłumaczy wiceminister. – Jeśli jednak cały proces przebiegnie sprawnie, projekt trafi na Komitet Stały Rady Ministrów na przełomie września i października, a następnie do Sejmu w październiku lub listopadzie – wskazuje nasz rozmówca.
Co na to prezydent Polski?
Dużą niewiadomą pozostaje jednak ewentualna decyzja Andrzeja Dudy. Wątpliwości co do rozdzielenia obu funkcji wyrażał w 2009 r. jeszcze jako minister w kancelarii Lecha Kaczyńskiego (wówczas podobny projekt nie został podpisany przez głowę państwa). Jak tłumaczył wówczas Duda w rozmowie z Polską Agencją Prasową, gdyby prokurator generalny był niezależny od rządu, premier zawsze mógłby powiedzieć: „to nie jest moja wina, że przestępczość nie jest w dostatecznym stopniu ścigana, bo my za to nie odpowiadamy”. Niewykluczone więc, że większość sejmowa z przyjęciem ustawy poczeka do zmiany w Pałacu Prezydenckim. Następca Dudy zostanie zaprzysiężony na początku sierpnia 2025 r. ©℗