Cała idea referendum jest wydumana i bezsensowna; same wybory parlamentarne będą referendum nad rządami PiS. Brnąc w referendum PiS, chce po prostu skorzystać z triku na obejście limitów kwot, które można legalnie wydać w kampanii - powiedział PAP wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko.

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w piątek w media społecznościowych spot dotyczący referendum, które mogłoby się odbyć wraz z wyborami parlamentarnymi 15 października. "Dla nas decydujący jest głos zwykłych Polaków. Głos zwykłych obcych polityków, w tym niemieckich, nie ma żadnego znaczenia, dlatego w sprawach kluczowych chcemy się odwołać do państwa bezpośrednio, w referendum" - mówi w spocie wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Pierwsze pytanie będzie brzmiało: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" - poinformował prezes PiS. "Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek. Jego zaplecze mówi o tym wprost" - podkreśla.

Do tej propozycji pytania i samej idei referendum odniósł się spytany przez PAP pierwszy wiceprzewodniczący Polski 2050 Szymona Hołownii Michał Kobosko. "Cała idea referendum jest wydumana i bezsensowna. Polacy będą głosować 15 października w wyborach parlamentarnych - i to jest prawdziwe referendum nad rządami PiS. Uznajemy, że brnąc w referendum, PiS chce po prostu skorzystać z kolejnego triku na obejście limitów kwot, które można legalnie wydać w kampanii wyborczej" - stwierdził.

Polityk odniósł się również do propozycji pytania o wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw. "Jestem przeciwny temu, co PiS zrobił z Rafinerią Gdańską - Grupą Lotos. Wyprzedano, w dodatku po zaniżonej wycenie, majątek gdańskiej firmy koncernowi saudyjskiemu oraz węgierskiej grupie MOL. Kierowcy obserwują teraz przemalowywanie stacji Lotosu na MOL, firmę która blisko współpracuje z reżimem Putina. Mówimy +nie+ takiej wyprzedaży majątku" - powiedział Kobosko.

"Jesteśmy przeciwni skrajnemu upartyjnieniu spółek Skarbu Państwa przez PiS. Po zwycięstwie wyborczym opozycji spółki państwowe przestaną być miejscem do zatrudniania żon, ciotek i znajomych polityków PiS. Spółki Skarbu Państwa będą wreszcie profesjonalnie zarządzane, bo to co mamy dziś, to jeden wielki chaos i skrajna amatorszczyzna" - oświadczył.

W opublikowanym w piątek spocie PiS umieszczono wypowiedź ekonomisty Bogusława Grabowskiego ze stycznia br., który w Radiu Zet pytany, czy opozycja - jeśli przejmie władzę - powinna odwrócić proces, który ma miejsce w przypadku Orlenu i rozbić Orlen, odpowiedział: "Absolutnie tak". "Firmy paliwowe, energetyczne, porty mają być prywatne? Lotniska? Tak" - mówił Grabowski.

"Nie możemy się na to zgodzić" - komentuje tę wypowiedź w spocie Kaczyński. "Państwo zdecydujecie, czy majątek pokoleń pozostanie w polskich rękach" - podkreśla prezes PiS.

Jak podało Polskie Radio 24, przekazana przez prezesa PiS informacja ws. pierwszego pytania referendalnego rozpoczyna akcję obozu Zjednoczonej Prawicy. Przez kolejne dni (12, 13 i 14 sierpnia) będą publikowane filmy z kolejnymi pytaniami referendalnymi.

W czerwcu wicepremier Kaczyński oświadczył, że kwestia relokacji migrantów w UE musi zostać poddana pod referendum. Zamiar przeprowadzenia referendum razem z przypadającymi na jesieni wyborami parlamentarnymi potwierdził premier Mateusz Morawiecki.

16 i 17 sierpnia odbędzie się dwudniowe posiedzenie Sejmu; zgodnie z harmonogramem, ma zająć się m.in. rozpatrzeniem wniosku o zarządzenie ogólnokrajowego referendum. (PAP)

autor: Mikołaj Małecki

mml/ itm/