Posłowie Lewicy zaapelowali do Episkopatu o wycofanie się ze stanowiska ws. szczepionek. Wmawianie ludziom, że w tych czasach szczepionki pozyskuje się z płodów ludzkich jest bzdurą; oczekujemy, że Kościół stanie po stronie cywilizacji życia i powie ludziom, by się szczepili - mówili politycy.

Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych zaprezentował w środę stanowisko, w którym stwierdzono, że technologia produkcji szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny, gdyż korzysta się w niej z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów. W stanowisku zaznaczono jednak, że pomimo zastrzeżeń ze szczepionek tych mogą korzystać ci wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki.

Wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Beata Maciejewska na konferencji prasowej zaapelowała do biskupów, żeby "przestali mieszać ludziom w głowach".

"Jesteśmy w środku pandemii, wczoraj zmarło ponad 680 osób, a eksperci Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych mówią, że z niektórych szczepionek lepiej jest nie korzystać, mówią o tym, że można wybierać pewne szczepionki. Nie zgadzamy się z taką narracją jako Lewica" - oświadczyła Maciejewska.

Jak zauważyła, Polacy, którzy stoją w kolejce do szczepienia często nie mogą wybrać szczepionki. Podkreśliła, że Kościół ma ogromny wpływ na ludzi, wiernych.

"Oczekujemy, że Kościół stanie po stronie cywilizacji życia i powie ludziom szczepcie się. Oczekujemy, że Kościół wyjdzie na przeciw problemom, które dzisiaj ma rząd i np. stworzy w kościołach centra szczepień" - mówiła Maciejewska. Jak dodała, Lewica oczekuje też, że Kościół przestanie podważać program szczepień, co może szczególnie narazić osoby starsze.

Poseł Lewicy, lekarz Zdzisław Wolski powiedział, że "Episkopat powinien w trybie natychmiastowym wycofać się z bzdurnego stanowiska". Według niego wycofanie się z tego stanowiska jest w interesie zdrowia publicznego

"Wmawianie ludziom, że w tych czasach szczepionki pozyskuje się z płodów ludzkich jest bzdurą. Jest to odniesienie do dalekiej historii, do lat 60., najpóźniej 70., kiedy tak rozpoczynano szczepionki, że w niektórych krajach pozyskano wtedy z obumarłych płodów komórki, które do tej pory są trzymane w zamrażarkach metodą in vitro. I jeżeli potrzebne są nowe linie komórkowe, to czerpie się właśnie z tych zasobów sprzed kilkudziesięciu lat" - powiedział Wolski.

Jego zdaniem, stanowisko ekspertów Episkopatu może przyhamować program szczepień. Dodał, że taką samą metodą jak szczepionki przeciw Covid-19 opracowywane są także szczepionki m.in. na odrę, świnkę, różyczkę czy żółtaczkę.